Dowcip o tym kto zostanie zatrudniony

Firma chce zatrudnić nowego dyrektora finansowego. Wybrano kilku kandydatów: matematyka, filozofa, ekonomistę i prawnika.

Pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista:

Mam do Pana tylko jedno pytanie – ile jest dwa plus dwa –  pyta prezes.

 Jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki to oczywiście cztery, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zasadę zysków korporacyjnych…

Dziękuję to wystarczy, jeżeli będziemy zainteresowani Pana osobą, to skontaktujemy się z panem – odpowiada prezes.

Następnie wchodzi filozof:

Mam do Pana tylko jedno pytanie – ile jest dwa plus dwa – ponownie pyta prezes.

– Trzeba by było się zastanowić nad symboliką liczby dwa. Można by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu, ale należy również pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwójek...

Dziękuję to wystarczy, jeżeli będziemy zainteresowani Pana osobą, to skontaktujemy się z panem – ponownie odpowiada prezes.

Kolejny wchodzi matematyk i słyszy to samo pytanie.

 Cztery – odpowiada bez zastanowienia.

I również słyszy od prezesa, że być może się z nim skontaktują.

Ostatni wchodzi prawnik i kiedy słyszy to samo pytanie powoli wstaje, podchodzi do okna, zaciąga żaluzje, zamyka drzwi na klucz. wraca na swoje miejsce, siada, spogląda prezesowi prosto w oczy i pyta:

– A ile ma być? – odpowiada prawnik.

ZOBACZ TAKŻE:

O sprzedawcy idealnym (dowcip dla pełnoletnich)

Fot. główna ma charakter poglądowy.