Kultowy suchar o teściowej na wtorkowy wieczór
Do komisariatu wchodzi mężczyzna. Podchodzi do dyżurnego i z niepewną miną mówi, że chce zgłosić zaginięcie teściowej.
Dla tych, co lubią czytać
Do komisariatu wchodzi mężczyzna. Podchodzi do dyżurnego i z niepewną miną mówi, że chce zgłosić zaginięcie teściowej.
Idzie pijak w nocy ulicą, gada coś pod nosem, śmieje się i co jakiś czas macha ręką. W pewnym momencie zatrzymuje go policjant.
Podczas nieobecności męża, żona oddawała się miłosnym igraszkom w małżeńskim łożu ze swoim kochankiem.
Familiada to teleturniej, który ogląda już kolejne Polaków, a słynne suchary opowiadane przez prowadzącego teleturniej Karola Strasburgera to obowiązkowa część programu. Zdarza się jednak, że dowcipy są tak słabe, że produkcja decyduje, że nie zostaną one wyemitowane. Oto jeden z takich kawałów.
Siedzi sobie przy stole i rozmawia dwóch koleżków pijaczków i rozmawiają o życiu, popijając wódkę. A w pewnym momencie jeden pyta drugiego.
Matka pisze list do swojego syna, który siedzi w więzieniu: Drogi synku, tak bardzo mi trudno jest bez Ciebie. Źle się czuję, a tymczasem nie ma kto mi pomóc w gospodarstwie. Ogród nie jest przekopany, nie będzie można zasadzić ziemniaków. Nie wiem co robić… Syn jej odpisuje: Kochana Mamo, nie kop proszę w ogrodzie, bo możesz znaleźć … Czytaj dalej
Trzech hakerów i trzech graczy wybrało się w podróż pociągiem. Gracze kupili trzy bilety, a hakerzy zaledwie jeden. W pewnym momencie widząc, że zbliża się konduktor, hakerzy wzięli bilet i zamknęli się razem w toalecie.
Jasio z okazji urodzin dostał nowy, wspaniały czerwony rower. Od razu chce się na nim przejechać. Pyta się zatem mamy: Czy mogę iść na podwórko i na nim pojeździć?
Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka: Panie Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia dziadku. Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi.
Dowcipy cieszą się popularnością wsród ludzi już od wielu wieków. Można wyróżnić kilka rodzajów żartów w tym m.in. „czarny dowcip” czy „puste dowcipy”, które śmieszą tylko osobę, która je opowiada.