Pewnego razu Kowalski wracając do domu zauważył, że u sąsiada Nowaka jest kort tenisowy, a na nim gra dwóch światowej sławy tenisistów. Zdziwiony, postanowił zajrzeć do niego:
– Skąd to masz – pyta.
– A widzisz, bo znalazłem niedawno starą lampę, potarłem i wyłonił się dżin, więc wypowiedziałem życzenie, no i mam.
– Ale fajnie. To może pożyczysz mi go?
– Spoko, tylko musisz bardzo wyraźnie wypowiadać życzenie, bo ten dżin jest trochę przygłuchy.
Kowalski wziął lampę, poszedł do domu, a kiedy dżin się wyłonił, zbliżył się do niego i powiedział jak najwyraźniej potrafił:
– Jutro rano chcę mieć za oknem górę złota!
Rano wstaje, patrzy, a tam góra błota. Wkurzony biegnie do sąsiada:
– Poprosiłem o górę złota, a jest góra błota!
– No a co Ty myślisz, że ja prosiłem o wielkiego tenisa?
ZOBACZ TAKŻE: