Żona poszła na imprezę ze swoimi koleżankami (dowcip)

Żona poszła na imprezę ze swoimi koleżankami. Powiedziała mężowi, że wróci napóźniej o północy. Spotkanie było jednak tak fajne, że czas szybko zleciał.

Kiedy nasza bohaterka wróciła do domu była już trzecia nad ranem. Weszła po cichutku otwierając drzwi, ale nagle usłyszała jak kukułka w zegarze zakukała trzy razy. Postanowiła sama dokończyć kukając jeszcze dziewięć razy. Stwierdziła bowiem, że jeżeli mąż by się obudził, toby nie wyszło o której tak naprawdę wróciła. Jak postanowiła tak zrobiła. Pijana, ale zadowolona z siebie położyła się do łóżka i błyskawicznie zasnęła. 

Rano podczas śniadania mąż zapytał, o której wróciła z imprezy. Odpowiedziała więc, że o północy, tak jak mówiła. Mąż nic nie skomentował, a żona jeszcze raz pogratulowała sobie samej dobrego pomysłu z kukaniem. 

Po dłuższej chwili mąż jednak spojrzał na nią i powiedział:

Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką.

Żona się zdenerwowała, bo nie wiedziała o co chodzi, ale postanowiła trzymać fason.

A dlaczego tak uważasz, skarbie? – zapytała.  

A on na to:

–  Bo widzisz kochanie, dziś w nocy kukułka zakukała z trzy razy, następnie zaklęła szpetnie, potem znów zakukała trzy razy, zwymiotowała w przedpokoju, zakukała , zachichotała, znowu kuknęła dwa razy, potem powaliła się obok mnie, na koniec pierdnęła głośno i zaczęła chrapać. 

ZOBACZ TAKŻE:

Mąż przychodzi do domu znacznie wcześniej… (dowcip dla pełnoletnich)

Fot. główna ma charakter poglądowy.