Nauczycielka kazała uczniom napisać wypracowanie, które miało zakończyć się zdaniem „Matka jest tylko jedna.”
Na drugi dzień pani prosi dzieci, aby przeczytały co napisały. Zaczyna od Zosi.
– Mama jest kochana, utula nas do snu, często chodzi z nami na spacery, a ostatnio kupiła rodzeństwu i mi piękne rowery. Matka jest tylko jedna.
– Zosiu, bardzo ładnie, dostajesz piątkę, siadaj.
W końcu pani przepytała już całą klasę. Został tylko Jasiu.
– Jasiu przeczytaj co napisałeś!
– W domu balanga, wóda leje się litrami, a goście rzygają na dywan. Kiedy wóda się skończyła matka mówi do mnie: Jasia idź do kuchni i przynieś dwie butelki wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni: Matka, jest tylko jedna!
ZOBACZ TAKŻE: