Jedno wyrzucone jajko to aż… 196 litrów zmarnowanej wody

Zbliżająca się Wielkanoc to czas tradycji, obfitości, ale także… startycennych zasobów, w tym wody. I to nie tylko w lany poniedziałek! Marnowanieżywności i strata wody są ze sobą ściśle powiązane. Właśnie z okazji nadchodzących świąt, a także Światowego Dnia Wody (22 marca), firmawpływu społecznego Too Good To Go pokazuje najczęściej wyrzucaneprodukty po świętach i olbrzymią ilość wody potrzebnej na ich produkcję.

Globalnie ponad 1⁄3 wyprodukowanego jedzenia marnuje się. Wielkanoc pogłębia tenproblem, bo właśnie w tym czasie w koszach ląduje nawet 2-3 razy więcej żywności niż winnych miesiącach. Potwierdzają to badania Too Good To Go, według których aż 38% Polaków otwarcie deklaruje, że kiedykolwiek wyrzuciło jedzenie po świętach.Jednocześnie produkcja żywności pochłania ogromne ilości zasobów w tym ziemi, energii czy wody, której deficyt odczuwamy coraz bardziej. Globalnie aż 70% całkowitego zużycia wody słodkiej pochłania rolnictwo. Wielkanoc może być więc dobrym momentem na refleksję.

Jaki jest ślad wodny wyrzucanych potraw wielkanocnych?

Według badania Kantar Public dla Too Good To Go wśród najczęściej wyrzucanych produktów po Wielkanocy znalazły się symbole świąt: sałatka jarzynowa (62%), pieczywo (39%), różnego rodzaju szynki (25%), owoce i warzywa (23%), baranek z cukru (23%) czy jajka na twardo (21%).
Dane Hoekstra & Water Footprint Network (2017) pokazują, że zużywamy więcej wody jedząc niż pijąc. Na wytworzenie przeciętnego bochenka chleba z pszenicy (500 g) na wszystkich etapach produkcji potrzebne jest aż 804 litry wody. To ponad 3200 szklanek wody o pojemności 250ml! Na wyprodukowanie jednego średniej wielkości jajka (60 g) przypada blisko 196 litrów wody, co w zobrazowaniu przekłada się na jedną dużą kąpiel w wannie. Z kolei ślad wodny mięsa wieprzowego (250 g), z którego wypiekane są wielkanocne schaby czy szynki to aż 1503 litrów wody. Wystarczyłoby to na… 150 standardowych cykli mycia naczyń w zmywarce!

Ogromna szansa dla środowiska

Ślad wodny nabiera dodatkowego znaczenia, gdy weźmiemy pod uwagę zjawisko rosnących temperatur. Rok 2023 został uznany najcieplejszy w historii pomiarów na Ziemi, z kolei niedawno mieliśmy do czynienia z rekordowo ciepłym lutym. Sytuację tę nie należy rozpatrywać w kategorii anomalii, ale oznaki systemowej zmiany klimatu. W tych okolicznościach warto wszelkimi sposobami dbać o zasoby planety, a niemarnowanie jedzenia jest jednym z najprostszych działań jakie wszyscy możemy podjąć już zaraz.

– W ramach Światowego Dnia Wody i Wielkanocy podnosimy świadomość, jak ogromne ilości bezcennej wody zużywamy na próżno, marnując dobrą żywność – mówi Anna Podkowińska-Tretyn, Country Director Too Good To Go. – Jedzenie ma prawdziwą wartość nie tylko pod względem ekonomicznym, ale także ze względu na zasoby niezbędne do jego produkcji. Właśnie dlatego globalne wyzwanie, jakim jest niemarnowanie żywności, stwarza tak ogromną szansę, by przeciwdziałać zmianom klimatycznym. Jeśli będziemy marnować mniej, nie tylko ograniczymy jedno z największych źródeł emisji gazów cieplarnianych, ale także unikniemy niepotrzebnego zużycia wody – dodaje.

Od czasu swojej premiery w 2019 r. w Polsce, aplikacja Too Good To Go pomogła uratować ponad 10 milionów posiłków przed zmarnowaniem, co odpowiada uniknięciu 27 000t emisji CO2e. Każda Paczka Niespodzianka uratowana przez aplikację to aż 810 litrów, które nie zostały zużyte na marne. Według Projektu Drawdown (2020) niemarnowanie żywności to działanie numer jeden w rozwiązaniu kryzysu klimatycznego poprzez ograniczenie wzrostu temperatury do 2˚C do 2100 roku.

ZOBACZ TAKŻE:

Dolny Śląsk pod wodą, susza w Łódzkiem, trąby powietrzne i gradobicia. To prognoza pogody dla Polski w 2050 roku.