Aż dwukrotnie w ciągu jednego dnia leśnicy z białostockiego Nadleśnictwa Gołdap ratowali tego samego łosia. Zwierzę wpadło do dołu wypełnionego torfem. Niestety, tego typu doły wciąż stanowią zagrożenie dla ludzi oraz zwierząt. Torfniaki to miejsca, z których kiedyś uzyskiwano torf na opał, mają nawet ponad dwa metry głębokości i pionowe ścianki, dlatego mogą stanowić dla zwierząt śmiertelną pułapkę.
Kilka dni temu leśniczy ds. łowieckich otrzymał informację od jednego z rolników, że w pobliskim torfniaku uwięziony jest łoś. Na miejscu okazało się, że do dołu wpadła młoda klępa.
– Zwierzę było bardzo nieufne i wciąż zbyt silne, by można było je wyciągnąć. Dlatego konieczne okazało się podanie przez lekarza weterynarii środka uspokajającego. Gdy w końcu udało się wyciągnąć łosia, co nie było łatwe nawet przy pomocy wyciągarki w aucie leśniczego, klępa słaniając się na swoich długich badylach odeszła kawałek i wpadła do kolejnego dołu. Ratownicy znowu musieli wyciągnąć łosia z dołu – relacjonują leśnicy z Nadleśnictwa Gołdap.
Niestety, tego typu doły wciąż stanowią zagrożenie dla ludzi oraz zwierząt. Torfniaki to miejsca, z których kiedyś uzyskiwano torf na opał, mają nawet ponad 2 m głębokości i pionowe ścianki, dlatego mogą stanowić dla zwierząt śmiertelną pułapkę.
https://www.facebook.com/Nadlesnictwo.Goldap/videos/2666630290048739/?t=12
Powtarza swoją miłośną pieśń kilka tysięcy razy, a chwilę później porzuca partnerkę
Fot., źródło lasy.gov.pl