Chciał trafić na „dołek”. ale mundurowi odmówili

Policyjne Izby Zatrzymań, nazywane potocznie „dołkami”, to miejsca, do których raczej nikt nie chce trafić z własnej woli. Nieco inaczej było w przypadku mężczyzny, który wszedł do jednego ze sklepów w Świdnicy i poprosił o zatrzymanie i osadzenie „na dołku”.  Jak informują świdniccy strażnicy miejscy, dyżurny przyjął telefoniczne zgłoszenie od obsługi sklepu „Marconi” przy ulicy … Czytaj dalej