7 na 10 Zetek zrezygnuje z rekrutacji już na starcie z powodu niekompletnej oferty pracy

Pokolenie wychowane na technologii i nieznające świata bez niej – Zetki do 2030 roku w samej Europie mają stanowić ponad ¼ osób zdolnych i gotowych do podjęcia pracy. Zoomerzy (1997-2012) aktualnie są najmłodszą grupą obecną na rynku i diametralnie różnią się od starszych generacji, zarówno pod względem potrzeb jak i samego podejścia do kariery zawodowej i wykonywanej pracy. Zwracają też uwagę na nieco inne kwestie już na etapie szukania wymarzonego stanowiska. Na jakie? Aż 7 na 10 Zetek w Polsce twierdzi, że niejasne lub niekompletne ogłoszenie o pracę, jest wystarczającym powodem do tego, by zrezygnować z rekrutacji już na starcie.[1] Kapryśni czy skrupulatni i wymagający? Jak dotrzeć do pokolenia Z na etapie rekrutacji i gdzie ich spotkać w świecie online?

Gdzie pokolenie Z szuka pracy?

Wydawać by się mogło, że pierwszym miejscem, do którego zajrzą Zetki w poszukiwaniu ofert pracy będą popularne kanały społecznościowe, takie jak: Instagram czy Tik tok, bo tam też na co dzień spędzają najwięcej czasu. Czy to jedyna przestrzeń, w której Zoomerzy rozglądają się za propozycjami? Nie do końca. Generacja Z polega z jednej strony na poleceniach znajomych, z drugiej jednak strony przegląda wnikliwie popularne portale z ofertami pracy, gdzie ma dostęp do kilkudziesięciu tysięcy ogłoszeń w jednym miejscu. Wśród innych miejsc są też mniej popularne biura karier czy strony internetowe firm.

– Dzisiaj firmy, które chcą przyciągnąć uwagę pokolenia Z i zachęcić ich do pracy, muszą działać wielowymiarowo. Pokolenie Z szuka posady w różnych miejscach, ale niemal wyłącznie online. I, co ważne, nie ogranicza się jedynie do przeglądania ofert w social mediach. Młodzi kandydaci równie często kierują się rekomendacjami swoich znajomych, jak i szukają ciekawych ogłoszeń na job boardach. Co istotne, młode generacje wnikliwie przeglądają oferty i nie wybaczają błędów. Dlatego to, w jakim otoczeniu pojawi się nasze ogłoszenie ma tak duże znaczenie w podjęciu decyzji o aplikacji do danej firmy. Serwisy i popularne job boardy stały się kluczowym narzędziem employer brandingowym dla pracodawców w walce o pozyskanie przedstawicieli tego wymagającego, ale i jednocześnie niezwykle ciekawego pokolenia – komentuje Izabela Foltyn, kierownik działu ds. sprzedaży Aplikuj.pl.

Profil na Linkedin – czy spotkasz tam Zetki?

Podejmując temat szukania pracy trudno byłoby nie wspomnieć o popularnej platformie do relacji zawodowych – czyli LinkedIn. Czy to miejsce, gdzie można spotkać Zetki i zaoferować im pracę? Według danych ta generacja stanowi jedynie 1/5 spośród ponad 4 mln użytkowników zarejestrowanych na platformie.[2] Co ważne – wielu z nich posiada tam konto, ale aktywnie z niego nie korzysta. Można zatem wnioskować, że dla tej generacji nie jest to miejsce pierwszego wyboru podczas szukania wymarzonej posady.

Nie tylko gdzie, ale ważne również jak…

Według badań przeprowadzonych przez jedną z polskich uczelni wyższych na temat pokolenia Z na rynku pracy wynika, że niekompletność zawartych informacji w ogłoszeniu, dotyczących zarówno opisu stanowiska jak i samego pracodawcy może zaważyć na udziale Zetki w rekrutacji. Aż 71 proc. respondentów wskazało, że niejasny profil stanowiska jest dla nich dostatecznym sygnałem, by zrezygnować z aplikowania na daną posadę. Z kolei blisko 40 proc. jako wystarczający powód podało brak kompletnych informacji w ogłoszeniu na temat warunków pracy. [3]

– Zetki chcą wiedzieć jak najwięcej o przyszłym pracodawcy i najlepiej, żeby nie musiały szukać tych informacji zbyt długo. Dlatego też na naszej platformie pracodawcy mają opcję umieszczenia rozbudowanej informacji na temat firmy – na którą składają się opinie w Google, linki do strony internetowej czy do kanałów mediów społecznościowych jak również takie dane jak: informacje o najczęstszych benefitach pracodawcy, mapę dojazdu, a także informacje o najczęściej poszukiwanych pracownikach. To ogromne ułatwienie dla kandydatów. Większość z tych informacji jest generowana automatycznie, w tym także przy wsparciu algorytmów sztucznej inteligencji – i nie wymaga od zatrudniającego dodatkowej pracy. Zachęcamy firmy do tego, by jak najskrupulatniej wypełniały tę część ogłoszenia, ponieważ wiemy, jak jest ona istotna w całym procesie rekrutacyjnym. Oczywiście są to kwestie równie ważne, co pożądane informacje na temat wynagrodzenia lub na temat dodatkowych udogodnień, jak praca zdalna czy elastyczne godziny pracy – mówi Witold Królczyk, COO Aplikuj.pl.

Nowoczesne platformy do szukania pracy

Obowiązkowe punkty, do zawarcia w ofercie pracy to jedno. Drugie to intuicyjność i „lekkość” platformy, na której Zetki przeglądają oferty pracy. Co to znaczy? Nie od dziś wiadomo, że młodsze pokolenia świetnie odnajdą się w cyfrowej przestrzeni, lubią też innowacje, a UX, szczególnie ten dostosowany do urządzeń mobilnych to dla nich „must have”. Bez tego mogą szybko się zniecierpliwić i zrezygnować z przeglądania kolejnych ogłoszeń dostępnych na stronach.

– To niezwykle ważny element całej układanki. Firmy, a także specjaliści HR i rekruterzy powinni zwracać uwagę na to, jak działa serwis, na którym umieszczają ogłoszenia, czy ma przyjazny interfejs, czy łatwo się po nim porusza czy posiada inteligentną wyszukiwarkę ofert, która proponuje tylko takie ogłoszenia, które pasują do zapytań i w końcu czy udostępnia dodatkowe narzędzia jak te do komunikacji z rekruterem. Nasz zespół pracuje nieprzerwanie nad ulepszeniami na naszej platformie, którą miesięcznie odwiedza ponad 1 milion unikalnych użytkowników. Prowadzimy testy, które pozwalają nam poprawić intuicyjność platformy, ponieważ wiemy, że ma to niebagatelny wpływ na efektywność publikowanych ogłoszeń, a także złożone aplikacje przez kandydatów – dodaje Witold Królczyk, Aplikuj.pl.

ZOBACZ TAKŻE:

Najbardziej samotne są Zetki z dużych miast

[1] Raport Pokolenie Z na rynku pracy – Wyższa Szkoła Humanitas (2023)

[2] Napoleon Cat, Linkedin users in Poland, 2022

[3] Raport Pokolenie Z na rynku pracy – Wyższa Szkoła Humanitas (2023)