Strażnicy miejscy z warszawskiego Żoliborza ruszyli na pomoc mężczyźnie, który – mimo chłodnej aury – spał na chodniku, oparty o wiatę przystankową. Jak miało się później okazać, mieli do czynienia ze znawcą łaciny i adeptem sztuk walki.
Niepokój o zdrowie mężczyzny drzemiącego w sobotni poranek na zimnym chodniku, przy przystanku Kaskada, skłonił pasażera jednego z tramwajów do zatelefonowania na numer alarmowy Straży Miejskiej – 986. Kiedy przybyli na miejsce funkcjonariusze podjęli próbę kontaktu ze śpiącym, okazało się że mają do czynienia ze „znawcą łaciny”.
– Już w ciągu kilkunastu pierwszych sekund konwersacji, nietrzeźwy mężczyzna zdołał odmienić jeden z wulgarnych czasowników przez niemal wszystkie czasy, tryby i rodzaje. Po zapoznaniu się z „wiązankami”, płynącymi w oparach alkoholu, strażnicy podjęli próbę podniesienia wulgarnego „poligloty” z trotuaru. Niestety wówczas postanowił on zaprezentować kolejną ze swoich „supermocy” – zdolności bojowe. Z uwagi na bezpieczeństwo osób postronnych i naruszenie nietykalności funkcjonariusza, interweniujący zmuszeni zostali do zakończenia „występu” nietrzeźwego agresora i zastosowania środków przymusu bezpośredniego – relacjonują stołeczni strażnicy miejscy.
Po sprawdzeniu stanu zdrowia przez wezwane na miejsce pogotowie, mężczyzna został przekazany służbom, które rozliczą go z popełnionego występku.
ZOBACZ TAKŻE:
Łapała Pokemony na 10 telefonach jednocześnie. Interweniowała straż miejska
Fot. ma charakter poglądowy; źródło Straż Miejska Warszawa