86-latek porysował auta, bo uważał że są źle zaparkowane

Właścicielka BMW nie zdążyła zareagować kiedy znany jej senior szedł chodnikiem i rysował trzymanymi w ręce kluczami karoserie, znajdujących się obok aut. Kiedy ją zauważył uciekł do swojego mieszkania, a policjantom próbował wmówić, ze pojazdy stały w niedozwolonym miejscym. Teraz będzie się tłumaczyć przed sądem, bo grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Wszystko zaczęło się od zgłoszenia do dyżurnego sieradzkiej policji o zarysowaniu karoserii na dwóch samochodach zaparkowanych przy jednej z sieradzkich ulic. Policjanci na miejscu zastali właścicielkę zaparkowanego tam BMW.

Kobieta oświadczyła, że kilka minut wcześniej siedziała za kierownicą swojego samochodu. Tuż przy jej pojeździe stał zaparkowany opel astra. W pewnym momencie zobaczyła jak idący chodnikiem znany jej osobiście mężczyzna kluczykiem zarysowuje karoserię opla. Najprawdopodobniej nie widział jej. Nim zdążyła zareagować mężczyzna przechodząc koło jej samochodu również zarysował powłokę lakierniczą trzymanym w ręku pękiem kluczy. Gdy kobieta wysiadła z samochodu sprawca ukrył się we własnym mieszkaniu. Po chwili wyszedł i oświadczył, że on nic nie zrobił – relacjonują mundurowi. 

To samo powiedział interweniującym policjantom. Jednocześnie próbował im wmówić, że pojazdy są zaparkowane w niedozwolonym miejscu. Właściciele samochodów wycenili straty na 600 i 800 złotych. 86-letniego mieszkańca Sieradza przewieziono do komendy gdzie usłyszał zarzut zniszczenia mienia. Za to przestępstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Chciał wrócić do domu, więc ukradł autobus (video)

Fot., źródło policja.gov.pl