Zespół Tulia: Zaśpiewałyśmy w soundtracku do gry komputerowej. Dla nas jest to coś wielkiego

W projekcie Phantom Liberty, który jest dodatkiem do Cyberpunka 2077, wokalistki zespołu Tulia wcieliły się w złowrogą sztuczną inteligencję. I choć praca nad ścieżką dźwiękową do gry komputerowej to dla nich zupełnie nowe doświadczenie, to dały z siebie wszystko, by ich głosy idealnie odzwierciedliły daną postać i były zgodne z wizją twórców. Piosenkarki cieszą się, że dane im było wziąć udział w tak wyjątkowej muzycznej przygodzie i mają świadomość, że to potężny krok w ich artystycznym rozwoju.

Dodatek Phantom Liberty zawiera 15 utworów, które zabierają słuchaczy w niemal godzinną muzyczną podróż do świata stworzonego przez P.T. Adamczyka i Jacka Paciorkowskiego. Wokalistki zespołu Tulia można usłyszeć w utworach: „I’m a Netrunner”, „You Can’t Hide From Us”, „Never Looking Back” i „Test of Loyalty”.

– Miałyśmy teraz świetne doświadczenie, bo mogłyśmy zaśpiewać w soundtracku do gry Cyberpunk 2077, do dodatku Phantom Liberty, który wyszedł teraz jesienią. Dla nas jest to coś wielkiego, zupełnie nowe doświadczenie. Współpracowałyśmy z superkompozytorami i mogłyśmy się wcielić w nietypową dla nas rolę – złowrogiej sztucznej inteligencji, tak że wszystkim graczom życzymy miłych wrażeń. Utworów z naszym udziałem można też posłuchać w platformach cyfrowych, są na oficjalnym soundtracku – mówi agencji Newseria Lifestyle Tulia Biczak.

Wokalistki przyznają, że udział w tym wyjątkowym projekcie dał im dużo satysfakcji. Dzięki niemu mogą bowiem zaprezentować się odbiorcom w zupełnie innej odsłonie niż dotychczas.

– Na pewno była to dla nas duża lekcja i w zasadzie pierwsze takie wyzwanie, że dostałyśmy konkretny materiał, który był skomponowany stricte dla nas pod tę grę, i musiałyśmy jak najlepiej oddać ten klimat i tę złowrogą cybernetyczną postać, w którą się wcielamy. Założenie było takie, że nasze wokale miały się pojawiać w momentach tej sztucznej inteligencji. Więc było to bardzo ciekawe doświadczenie, do tej pory z czymś takim nie miałyśmy styczności – podkreśla Patrycja Nowicka.

Artystki cieszą się, że miały szansę zobaczyć od kulis pracę nad ścieżką dźwiękową do gry i nauczyć się czegoś zupełnie nowego. Są też wdzięczne producentom z CD Projekt RED i kompozytorowi  P. T. Adamczykowi za zaufanie. Cieszą się, że wybór padł właśnie na nie i  mogły dołożyć swoją cegiełkę do tego wyjątkowego projektu.

– Mogłyśmy pokazać, co ten biały głos oferuje, jakie przeróżne możliwości. W studiu przez cały czas był też obecny kompozytor we własnej osobie i miał do nas różne prośby. No i też to jest ciekawe, że w naszych głosach akurat usłyszał to, czego potrzebował, żeby przedstawić tę postać – mówi Tulia Biczak.

– Pracowało nam się bardzo fajnie i w ogóle dostajemy mnóstwo odpowiedzi zwrotnych, że już nas ktoś słyszał, że wow, że fajnie, że bardzo fajna sytuacja – mówi Dominika Siepka.

Widmo wolności to nowa przygoda w Cyberpunku 2077 utrzymana w klimacie szpiegowskiego thrillera. Kiedy orbitalny transportowiec z prezydentką Nowych Stanów Zjednoczonych Ameryki zostaje zestrzelony nad najgroźniejszą dzielnicą Night City, z pomocą ma szansę przyjść jej gracz, który właśnie jest przed konsolą. Może się wcielić w V, cyberpunka do wynajęcia, i zanurzyć się w zawiłą intrygę szpiegowską, w którą zamieszani są przedstawiciele najwyższych kręgów władzy i brutalni najemnicy trzęsący czarnym rynkiem.

ZOBACZ TAKŻE:

Halina Mlynkova: Bez wahania przyjęłam propozycję dołączenia do zespołu Tulia. Bardzo cenię dziewczyny, są absolutnie wyjątkowe i mamy podobną wrażliwość muzyczną

Fot., źródło Newseria.pl