Upał i alkohol – to połączenie mogło skończyć się tragicznie

Nadużywanie alkoholu w czasie letnich upałów może skończyć się tragicznie. Przekonał się o tym pewien człowiek, którego 19 czerwca znalazła ochrona Dworca Gdańskiego w Warszawie. Podczas przewożenia do SOdON mężczyzna stracił przytomność. Ponad trzy promile alkoholu, które miał w wydychanym powietrzu, z pewnością wpłynęły na stan jego zdrowia

Tuż przed godziną 15 strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie znalezionym przy Dworcu Gdańskim przez ochronę obiektu. Na miejscu była załoga pogotowia, która wystawiła kartę informacyjną ze skierowaniem do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych. Ze względu na upał strażnicy niezwłocznie udali się do placówki. Dystans ten pokonali w kilka minut.

– Po otworzeniu drzwi przedziału przewozowego funkcjonariusze stwierdzili, że mężczyzna traci przytomność. Natychmiast przystąpiono do udzielenia nietrzeźwemu pomocy przedmedycznej i wezwano karetkę. Mężczyzna został przetransportowany do budynku i położony w pozycji bocznej bezpiecznej. Przyłożono mu na kark chłodne kompresy. Jego stan wyraźnie się poprawił. Pogotowie ratunkowe przewiozło nietrzeźwego do szpitala. Gdyby nie interwencja służb, przygoda mężczyzny – z taką ilością alkoholu w organizmie i w dodatku w taki upał – mogła skończyć się tragicznie – podkreślają strażnicy miejscy z Warszawy.

ZOBACZ TAKŻE:

Łapała Pokemony na 10 telefonach jednocześnie. Interweniowała straż miejska

Fot. główna ma charakter poglądowy. Źródło SM Warszawa.