Jej głos znał każdy Polak. Dziś świętowałaby 65. urodziny

Nawet jeśli nie wiecie jak wyglądała to z pewnością znacie jej głos. To ona była głosem Hyzia, jednego z siostrzeńców Kaczora Donalda, świnki Babe, Phoebe z „Przyjaciół”, Barta Simpsona w kinowej wersji „Simpsonów”, Bamm-Bamma z „Flinstonów” czy Elroy’a z „Jetsonów”. 22 lutego mija czternasta rocznica śmierci Joanny Marii Wizmur-Klimczuk primo voto Dziuba.

Reżyser dubbingu, jak każdy człowiek pracujący z ludźmi, powinien być nieco przesunięty, czyli nieco szalony. Absolutnie to jest pierwsza rzecz. Reżyser powinien mieć abstrakcyjne poczucie humoru, ponieważ to jest wszystko abstrakcja, gdy na ekranie lama mówi, czy osioł mówi, czy potwór w dziecięcej wyobraźni mówi, to nie jest prawda, no nie? Reżyser musi kochać aktorów, swoją pracę i mieć doświadczenie aktorskie – mówiła o swojej pracy w wywiadzie dla portalu dubbing.pl.

Urodziła się 17 czerwca 1957 w Sopocie. Debiutowała w 1981 roku na scenie Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku.  W latach 1987-1990 występowała w Teatrze Dramatycznym w Warszawie, z którego odeszła na znak solidarności z odwołanym dyrektorem Zbigniewem Zapasiewiczem. Zagrała wiele ról teatralnych i filmowych, ale telewidzom była bodajże najbardziej znana jako Balbina z serialu „Pensjonat pod Różą”.

Na początku lat 90. zajęła się dubbingiem. Jej głos to m.in. Terk z Tarzana, siostrzeniec Hyzio z Kaczora Donalda, świnka Babe, Dexter z Laboratorium Dextera, Bart Simpson w kinowej wersji Simpsonów, Elroy z Jetsonów oraz Phoebe w polskiej wersji Przyjaciół. Nie tylko użyczała głosu, ale także była reżyserką dubbingu.

Zrewolucjonizowała polski dubbing

Jak podaje Wikipedia, jako reżyser dubbingu dokonała tzw. „przewietrzenia szkoły Zofii Dybowskiej-Aleksandrowicz”, odchodząc od dogmatycznego traktowania tekstu oryginalnego. Dewizą Joanny Wizmur był „dubbing bez dodatkowej kreski”. Uważała, że film animowany ze swojej natury wprowadza pewną sztuczność – umowną kreskę rysownika. W tej sytuacji polski głos postaci nie może wprowadzać dodatkowej sztuczności, łamiąc podręcznikowe kanony nakłaniała aktorów do celowego zapominania o poprawnej dykcji, żeby ich wypowiedzi brzmiały możliwie jak najbardziej naturalnie. Do tego samego namawiała też dialogistów, z którymi współpracowała. Najchętniej z Bartoszem Wierzbiętą. Wraz z nim stworzyła polskie wersje najpopularniejszych filmów animowanych (Shrek) i aktorskich (Asterix i Obelix: Misja Kleopatra). Przygotowana przez nią, a zrealizowana dźwiękowo przez Janusza Tokarzewskiego, wersja Shreka zrewolucjonizowała polski dubbing.

Zmarła 22 lutego 2008 w jednym z warszawskich szpitali na skutek późno wykrytego raka. Ostatnim filmem jakim wyreżyserowała było „Na fali”. Towarzyszył Jej dźwiękowiec – Michał Skarżyński, który sporo czasu przebywał z Nią razem na nagraniach.

Gdy odchodzi ktoś bliski, nie łatwo się z tym pogodzić. Gdy odchodzi ktoś wyjątkowy, także. Najgorzej jednak gdy tracimy kogoś wyjątkowego bardzo nam bliskiego. Podobno nie ma ludzi niezastąpionych. Tak nam często mówią. Od Jej śmierci myślę, że to nieprawda – napisał potem w przepięknym pożegnaniu. (wypowiedź przytoczona we wspomnieniu na portalu dubbing.pl)

Zmarła 22 lutego 2008 roku, została pochowana 28 lutego na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. W tym samym roku podczas VII Ogólnopolskiego Festiwalu im. Bogusława Klimczuka w Kozienicach po raz pierwszy została przyznana nagroda im. Joanny Wizmur za najlepszą interpretację aktorską.

Fot. Mariusz Staniszewski/Wikimedia

ZOBACZ TAKŻE:

Stuletni aparat i młodsze niemal o 90 lat dziecko. Efekt to niezwykłe zdjęcia