Nie spodziewał się, że grzybobranie zakończy się w taki sposób!

Łącznie 22 granaty moździerzowe zabezpieczyli wczoraj saperzy w kompleksie leśnym w Sitnie. Wcześniej w tym miejscu kilka granatów znalazł przypadkowo grzybiarz. Całość arsenału została już zneutralizowana.

Wczoraj przed południem dyżurny komisariatu w Międzyrzecu Podlaskim powiadomiony został o odnalezieniu przedmiotów przypominających niewybuchy. Do zdarzenia doszło w kompleksie leśnym w miejscowości Sitno. Mężczyzna spacerując po lesie zauważył jeden z granatów na ściółce. Kolejne znajdowały się częściowo w ziemi.

– Na miejsce natychmiast skierowany został patrol, który potwierdził zgłoszenie. Policjanci wspólnie ze strażakami Ochotniczej Straży Pożarnej Rzeczyca zabezpieczyli to miejsce przed dostępem dla osób postronnych, pilnując znalezisko do czasu przybycia patrolu rozminowania z Jednostki Wojskowej w Chełmie. Okazało się, że są to granaty moździerzowe pochodzące prawdopodobnie z czasów II wojny światowej. Saperzy sprawdzili pobliski teren ujawniając kolejne niewybuchy. Łącznie znalezione zostały 22 granaty – informuje podkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z policji w Białej Podlaskiej.

Policjanci przypominają! 

Przedmiotów tych nie wolno: odkopywać, dotykać, podnosić, przenosić, uderzać, rozbijać, rzucać, podgrzewać (np. wrzucać do ogniska), manipulować nimi. Niezachowanie należytych środków bezpieczeństwa po odnalezieniu niewypału lub niewybuchu, niewłaściwe postępowanie wynikające z braku świadomości o grożącym niebezpieczeństwie może doprowadzić do wielu nieszczęść, a nawet śmierci!

Mundurowi apelują również do amatorów pozyskiwania złomu oraz zbieraczy różnego rodzaju militariów. Pamiętajmy, że nawet w przypadku odnalezienia przedmiotu choćby przypominającego niewybuch, pod żadnym pozorem nie wolno nam go dotykać.

Jeśli to możliwe, należy miejsce, w którym został znaleziony niewypał lub niewybuch zabezpieczyć przed dostępem innych osób, następnie powiadomić niezwłocznie najbliższą jednostkę Policji.

Dla lajków ukradli “kucharza”. Następnie go zakopali

Fot., źródło policja.gov.pl