Gospodyni znalazła w stodole wilka

Mieszkanka Lutczy w woj. podkarpackim poszła do stodoły, aby nakarmić swoje zwierzęta. Jej zdziwienie i przerażenie były ogromne, kiedy na sianie zauważyła leżącego wilka. Kobieta natychmiast powiadomiła służby. Na szczęście, zarówno domownikom, jak i zwierzętom hodowlanym, nic się nie stało.

Policjanci na miejscu zabezpieczyli teren, aby uniknąć ewentualnego zagrożenia ze strony drapieżnika. Powiadomiono również lekarza weterynarii, myśliwego oraz odpowiednie służby ochrony środowiska.

– Weterynarz stwierdził, że wilk ma zaawansowane objawy choroby i jest w stanie agonalnym. Zwierzę zostało zabrane przez służbę weterynaryjną do badań na obecność wścieklizny. Przypominamy, że dzikie zwierzęta zazwyczaj unikają ludzi i są bardzo ostrożne. W przypadku napotkania wilka lub innego niebezpiecznego drapieżnika należy przede wszystkim zachować spokój, nie zbliżać się do niego, zaczekać, aż się oddali – informują podkarpaccy policjanci.

Gdy zagrożenie minie, trzeba powiadomić o zajściu służbę weterynaryjną lub zadzwonić na numer alarmowy 112.

Wilki to nie pupile, dokarmiane zachowują się nietypowo

Fot. główne ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl