Ostatni słoneczny dzień wakacji niektórzy spędzili świętując. Nie wszyscy zdążyli wcześniej zrobić dostatecznie duże zapasy produktów „niezbędnych” do rytualnych obchodów zakończenia lata.Należał do nich pewien 29-latek z Warszawy, który 31 sierpnia około godziny 21.30 postanowił je uzupełnić w trakcie towarzyskiego święta.
– Opuścił więc wesołą kompanię, wsiadł do swojego opla i z fantazją ruszył do najbliższego, czynnego cała dobę, magazynu obrzędowych płynów przy ul. Chłopickiego. Jego taneczny styl prowadzenia auta zwrócił uwagę jednego z przechodniów, który zatrzymał przejeżdżających ul. Grochowską strażników miejskich i opowiedział im o aucie tańczącym na zakręcie. Opel stał przed pobliskim sklepem, z którego wychodził właśnie kierowca wzbogacony o kolejną porcję rytualnej cieczy. Mężczyzna wsiadł do auta i próbował cofnąć, ale spożyta wcześniej porcja mokrej euforii uniemożliwiła mu właściwe zapanowanie nad samochodem – ze swadą relacjonują stołeczni strażnicy miejscy.
Jak dodają mundurowi, nie mieli wątpliwości, że mężczyźnie trzeba pomóc opanować nadmiernie pobudzone emocje. Podeszli więc do auta, otworzyli drzwi i poczuli obecny w powietrzu aromat płynu dla dorosłych. Funkcjonariusze wyjęli więc kluczyki ze stacyjki i wezwali patrol policji, który w wyniku badania ocenił poziom euforycznego eliksiru wydychanym przez kierowcę powietrzu na 1 promil (0,75 mg/l). Strażnicy miejscy przekazali kierowcę policji.
Kodeks karny za przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami mechanicznym na okres co najmniej trzech lat i świadczenie pieniężne w kwocie nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Wsparcia Pokrzywdzonych i Pomocy Postpenitencjarnej.
Fot., źródło Straż Miejska Warszawa