Nie pozwolimy, aby piwna rewolucja poszła na marne

Dziś (25.03) miał rozpocząć się trzydniowy Warszawski Festiwal Piwa na stadionie Legii. Ze względu na stan zagrożenia epidemicznego został jednak przeniesiony na inny termin. Jak wiadomo zamknięte są też wszystkie knajpy. To oznacza spore kłopoty dla małych niezależnych browarów i wielu pubów. Dziś, zamiast spotkać się ze znajomymi na festiwalu, trzeba zostać w domu. Możecie jednak wspomóc swoje ulubione browary siedząc w domu, spotykając się ze znajomymi online i pijąc dobre, rzemieślnicze piwo.

Mamy dla Was krótką rozmowę z jednym z organizatorów Warszawskiego Festiwalu Piwa Pawłem Leszczyńskim.

WieleLiter.pl: Jak Twoim zdaniem koronawawirus wpłynie na branżę piwną?

To zależy od nas i od rozwoju sytuacji. W tej chwili nawet najmniejsze działania mogą mieć olbrzymie skutki. Przede wszystkim rządzący powinni zmienić prawo, umożliwiając sprzedaż piwa zdalnie, w tym dla podmiotów posiadających licencję hurtową. Tylko tyle albo aż tyle. Dzięki temu browary będą miały możliwość sprzedaży minimum towarów, niezbędne do zapłacenia rachunków, pokrycia części kosztów i wypłacenia pensji pracownikom. Z dnia na dzień, bez ostrzeżenia, cały system dostaw i dystrybucji legł w gruzach, jeśli ktoś coś kupuje, to po zaniżonych cenach, często bez płatności. To dla browarów sytuacja dramatyczna. Szczególnie zagrożone są browary średniej wielkości, które mają pracowników i zakładały, że – ze względu na swoją pozycję na rynku – mogą inwestować, jak i browary najmniejsze i lokale, które pogrążą opłaty stałe, czynsze, leasing. Wielu przedsiębiorców wynajmuje przestrzenie od osób prywatnych i grup kapitałowych, które określają zasady (jak wysokość czynszu) i nie chcą ich negocjować, niezależnie od zewnętrznych warunków.

Jak w tym trudnym czasie możemy wesprzeć ulubione knajpy i browary?

To zabrzmi głupio, ale przede wszystkim – jako konsumenci – musimy pokazać solidarność, wolę pomocy. To ułatwi tym podmiotom podjęcie decyzji i wzmocni ich pozycję w razie negocjacji z właścicielem lokalu/pożyczkodawcą. Po drugie – zachowując wszystkie warunki ostrożności – korzystając z dostępnych kanałów, które cały czas dodajemy i aktualizujemy na stronie wolnykraft.org/mapa, warto po prostu kupić piwo, które dostaniemy teraz lub po kwarantannie. Niektóre knajpy już oferują vouchery na „przyszłe piwo” u nich w lokalu. Wszystkie te oddolne inicjatywy warto wspierać. Ostatnią rzeczą jest lobbowanie na rzecz zdalnej sprzedaży piwa. Jako konsumenci mamy tu niewiele do powiedzenia, ale może przeczyta ten apel jakiś polityk, który chciałby w ten sposób pokazać się od dobrej strony? Wiele rzeczy trzeba teraz zmienić i przedefiniować, niektóre z nich są szalenie ważne, ale mamy chwilę, aby przygotować się na jeszcze gorszą sytuację, która zaraz nastąpi. Nie traćmy czasu. 

Czy można powiedzieć, że koronawirus zakończy piwną rewolucję w Polsce?

Nie, ale na pewno wpłynie na nią w sposób niezwykle istotny i całościowy. Będziemy musieli włożyć wiele pracy w to, żeby wrócić do punktu, w jakim byliśmy na chwilę przed tą katastrofą. Ze środka, obserwując rynek, ciężko było docenić ilość pracy i poświęcenia poszczególnych osób, które poświęciły swoje życie i kariery temu tematowi. Wydaje mi się, że – z perspektywy po epidemii – będzie nam łatwiej docenić tytaniczną pracę ludzi, którzy tworzyli piwną rewolucję. Nie pozwolimy, aby poszła na marne.

Fotoreportaże z poprzednich edycji Warszawskiego Festiwalu Piwa znajdziecie tutaj.

Niedawno powstało Stowarzyszenie Wolny Kraft, którego prezesem został Paweł Leszczyński. Z założenia ma promować dobrej jakości piwo oraz wysoką kulturę jego spożycia. Jednak w obecnych, trudnych czasach, będzie miało do spełnienia jeszcze jedną ważną rolę – pomaga przetrwać kryzys małym browarom oraz pubom i sklepom specjalistycznym. Powołała je do życia grupa pasjonatów związanych z rynkiem piwa rzemieślniczego, blogerów, piwowarów i miłośników kraftu. Więcej informacji znajdziecie w tekście poniżej:

Jak wesprzeć piwo kraftowe w czasach kryzysu

Poniżej znajdziecie adresy kilka zrzutek zorganizowanych przez lokale i browary, które w tym trudnym momencie szczególnie potrzebują Waszej pomocy.