Odlot na Kujawach

Toruński teatr nie przestaje zaskakiwać i urzekać tym, jaki jest różnorodny w swoich propozycjach dla widzów. Niedawno pisałam Wam o nieco uwspółcześnionej scenograficznie i kostiumowo adaptacji „Krzyżaków” na tej scenie. Tym razem widziałam „Odlot. Last minute”.

To propozycja muzyczna Teatru Horzycy – lekka w charakterze opowieść, której trzonem jest fikcyjny lot fikcyjnego samolotu pasażerskiego linii „Adios Airlines” na trasie Toruń – Bydgoszcz.

Nietypowa to trasa, bo po pierwsze pokonanie tych 50 kilomerów trwa 1,5 godziny, a po drugie zahaczamy o Inowrocław, Ciechocinek czy kujawsko-pomorski trójkąt bermudzki Kcynia–Cekcyn–Wybcz. Wszystko to po to, aby był pretekst do śpiewania piosenek o szeroko rozumianej tematyce turystyczno-podróżnicznej.

Aktorzy dowcipnie i z tak zwanym jajem nawiązują do znanej w kraju sympatii, jaka łączy torunian i bydgoszczan… ale też są nawiązania do innych miast regionu.

Najbardziej w toruńskich spektaklach podoba mi się to, że widać jak bardzo zdolną mamy obsadę. Grają, śpiewają, tańczą i wszystko to na wysokim poziomie. Na scenie jest też zespół grający na żywo, a aktorki i aktorzy zachęcają publiczność do wspólnej zabawy, czasem również zapraszając ich na scenę.

Wybierając się na ten spektakl, macie gwarancję prawie stu minut dobrej rozrywki i uśmiechu od ucha do ucha.

Marta Nienartowicz

Inne recenzje naszej autorki znajdziecie tutaj.