Robią zdjęcia i jadą dalej…

Choć pomnik Chrystusa Króla większości ludzi kojarzy się głównie z brazylijskim miastem Rio de Janeiro, to w Polsce jest również miasto, w którym króluje 33-metrowa figura Jezusa. Całkowity ciężar tej figury to 260 ton! Ten gigantyczny pomnik budowany był dziesięć lat, a całkowity koszt szacowany jest na około sześć milionów złotych.  Tyle liczby. A jak życie się mieszkańcom Świebodzina w cieniu Jezusa?

Pomnik znajduje się w Świebodzinie, nieco ponad 22-tysięcznym miasteczku w województwie lubuskim. Skąd wziął się tam ów gigantyczny pomnik? Otóż jego pomysłodawcą i inicjatorem był ksiądz prałat Sylwester Zawadzki (1932-2014), pierwszy kustosz sanktuarium, a także pierwszy proboszcz tamtejszej parafii pw. Miłosierdzia Bożego. Dziś jego imię nosi rondo zlokalizowane obok pomnika.

Cała figura ma wysokość 33 metrów, które są symbolem lat spędzonych przez Jezusa na ziemi. Jest zwrócona przodem do parafii i miasta. Jej głowa osiąga wysokość 460 centymetrów, a waga bez korony wynosi trzy tony! Korona jest zaś złocona złotem płatkowym, ma wysokość prawie dwóch metrów wysokości i waży bagatela pół tony. Każda z dłoni jest długa na 3,5 metra i waży około 600 kilogramów, a ramiona osiągają rozpiętość 26 metrów i ważą 25 ton. Całkowity ciężar figury to 260 ton!

Sześć milionów!

Pomnik umieszczony jest na dwunastometrowym kopcu, który jest usypany z ziemi i kamieni oraz otoczonym pięcioma pierścieniami, symbolizującymi zbawczą rolę Chrystusa dla pięciu kontynentów, a także Jego panowanie nad światem. Ten gigantyczny pomnik budowany był dziesięć lat, a jego montaż zakończył na początku listopada 2010 roku. Całkowity koszt szacowany jest na około sześć milionów złotych i został pokryty z pieniędzy sponsorów i datków wiernych.

Sensacji już nie ma!

Tyle liczby. A jak życie się mieszkańcom Świebodzina w cieniu Jezusa, jedynego tego typu pomnika w Europie? Okazuje się, że niejednoznacznie.

Kiedy pomnik był budowany, to młodzi wchodzili na niego i pili wino. Z daleka było widać czy policja nie nadjeżdżała (śmiech). Kiedy figura została zmontowana i uroczyście odsłonięta, to na początku ludzie albo się śmiali, albo wstydzili. Ale jak budowali wieże WTC w Nowym Yorku, to ludzie też kręcili nosami, bo bardzo duży teren został tam wysiedlony. Na co dzień nie odczuwa się tego, że jest takie „coś” w mieście. Pomnik stoi prawie od ośmiu lat i ludzie się przyzwyczaili. To już żadna sensacja ani podnieta. Ludzie przyjezdni zjeżdżają z S3, robią zdjęcia i jadą dalej. Gorzej jest jak ktoś z miejscowych pojedzie się do Warszawy czy na Śląsk. Zawsze słyszymy ten smutny kawał: „A wiecie kiedy powstało Tesco w Świebodzinie?” Nie da się tego słuchać! Ale w sumie dobrze, że ten Jezus jest, bo przynajmniej wszyscy kojarzą nasze miasto – podsumowuje pan Jakub, mieszkaniec Świebodzina.

fot. Jan Szurek