Święto koni prowadzonych na rzeź

Stoisz przywiązana do traktora. Nie robi ci to różnicy, bo twoja wolność u gospodarza miała promień metra. Tyle miał łańcuch, na którym byłaś uwiązana. Ludzie podchodzą, zaglądają ci w zęby, klepią po zadzie. Ot, towar. Jesteś dla nich tylko jeszcze żywym mięsem. Nie wzbudzasz tu współczucia ani litości. Handlarze pytają o cenę i odchodzą. Za … Czytaj dalej