Kaleki, więc zbędny czeka już tylko na wywóz do ubojni

Gdy Hetman stoi, widzisz pięknego, dumnego konia o brudnokasztanowatej maści i przepięknych, ciemnych oczach. Na gładkiej, lśniącej sierści nie ma grama odchodów ani źdźbła słomy, rzadki to widok w stajni handlarza, gdzie nikomu nie zależy, by koń miał czysto. – Gdy mężczyzna szarpie za cienki sznurek oplatający głowę konia i każe mu wracać na miejsce, … Czytaj dalej