Zwierzenia dla dorosłych, czyli humor na sobotni wieczór

Brakuje mi tamtych czasów, kiedy człowiek czuł się naprawdę wolny. Radości było taplanie się w błocie i ciągnięcie ładnych dziewczyn za warkocze. Można było zostać bohaterem okolicy, jeśli tylko zjadło się naraz dziesięć kiełbasek i nie puściło pawia. Zaś najtwardszych poznawało się po tym, że wracali do domu najpóźniej mimo krzyków matki. Ech, to były … Czytaj dalej