Trwa egzamin z logiki: Profesor pyta się studenta: (dowcip)

Trwa egzamin z logiki: Profesor pyta się studenta: Samolot przewoził pięćset cegieł. W pewnej chwili jedna cegła wypadła z samolotu. Ile cegieł pozostało na pokładzie??

Student odpowiada: Panie profesorze, odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta. Czterysta dziewięćdziesiąt dziewięć. 

Profesor: To prawda, zgadza się. Zadam zatem Panu następne pytanie. Jak umieścić słonia w lodówce w trzech krokach?

Student: Pierwszy krok to otworzyć lodówkę, drugi umieścić tam słonia, a trzeci – zamknąć lodówkę.

Profesor: Zgadza się. To teraz kolejne pytanie. Jak umieścić jelenia w lodówce w czterech krokach?

Student: Już mówię. A zatem pierwszy krok to otworzyć lodówkę, drugi – wyciągnąć słonia, trzeci – wsadzić jelenia, a czwarty – zamknąć lodówkę.

Profesor: Doskonałe! To teraz następne pytanie. Król zwierząt lew ma urodziny. Przyszły na nie wszystkie zwierzęta, z wyjątkiem jednego. Którego?

Student: Oczywiście jest to jeleń, który znajduje się w lodówce.

Profesor: Póki co dobrze panu idzie. A kolejne pytanie brzmi: Czy babcia może przejść przez bagna na których żyją krokodyle?

Student: Oczywiście, że może. Krokodyle są bowiem na urodzinach u lwa.

Profesor: Doskonale. A teraz ostatnie pytanie. Babcia przechodząc przez bagna niestety zginęła. Jak?

Student: Yyy…, eeee,,, utonęła?

Profesor: No i oblałeś synku. Cegła coś ci mówi?

ZOBACZ TAKŻE:

Kultowy dowcip o pułapce na myszy ( dla pełnoletnich)