Arnold Pointer, rybak z Australii, płynąc na swoim kutrze zobaczył zaplątanego w sieci rybackie rekina. Sieci te są zastawiane właśnie na te zwierzęta, aby ludzie mogli spokojnie odpoczywać na plaży nie bojąc się o własne życie.
Mężczyzna ocenił, że rekin ma w przybliżeniu sześć metrów długości. Tak czy inaczej zrobiło mu się go żal i uwolnił go z sieci. To, co działo się później, nie można nazwać normalnym zachowaniem tych morskich drapieżników – czytamy w opisie filmiku.
Rekin pływa wszędzie za rybakiem, a kiedy mężczyzna zatrzymuje łódź pozwala się głaskać.Film budzi wśród internautów skrajne emocje.
A jaka jest prawda? Pierwotnie ta historia została opublikowana w jednym z francuskich magazynów jako żart na Prima Aprilis, ale została przetłumaczona na angielski i zaczęła żyć własnym życiem.
A Wy jak sądzicie? Czy takie przywiązanie rekina do człowieka jest możliwe?
Fot. główne ma charakter poglądowy
ZOBACZ TAKŻE:
Japończycy pracują nad lekiem na odrastanie zębów. Badania na myszach zakończyły się sukcesem