Amerykański kosmonauta Neil Armstrong ląduje na Księżycu. Wysiada z lądownika i mówi: To jest mały krok dla człowieka, ale wielki dla … Ale zaraz, co tam się dzieje?
Kilka metrów dalej widzi palące się ognisko, przy którym siedzi dwóch mężczyzn. Rozmawiają jak gdyby nigdy nic i pieką sobie kiełbaski. Okazuje się, że jest to Egipcjanin i Polak.
– A co Wy tu robicie – pyta zdziwiony Neil Armstrong.
– A chodziłem po piramidach i nagle mnie tu przerzuciło – odpowiada Egipcjanin.
– No, a co z Tobą? – kosmonauta pyta Polaka.
– A nie wiem. Z wesela wracam… – odpowiada nasz rodak.
ZOBACZ TAKŻE:
Fot. główna ma charakter poglądowy.