Słowo „dieta” z greckiego oznacza styl życia

Współcześnie dieta nie kojarzy się z niczym przyjemnym. Tylko według 5% Polaków dieta to dobry humor i większa chęć do życia. Przez lata zadajemy sobie pytania w stylu „Jaka dieta jest najlepsza?” i nie zauważamy, że słowo „dieta” wręcz utrudnia edukację żywieniową. O tym jak przejąć odpowiedzialność za swoje zdrowie i nie zasłaniać się żadnym pojedynczym słowem – Marta Trząsalska, dietetyk, trener, promotorka zdrowia, Dietetyka & Lifestyle.

Badania zainicjował Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw, a realizuje Kantar Public. Badanie słowo „dieta” kojarzy się z ograniczeniami, wysiłkiem, generalnie z niczym przyjemnym. Trudno podpierając się tym słowem wprowadzić pozytywny nastój i coś podpowiedzieć Polakom.

Te złe skojarzenia musimy zmieniać poprzez edukację, wzmocnienie samoświadomości, że słowo dieta oznacza nie tylko odżywianie, ale przede wszystkim nasz styl życia. Chodzi o higienę snu, o relacje, o aktywność fizyczną, o taki work-life balance, czyli całokształt naszego zdrowia – mówi Marta Trząsalska, dietetyk, trener, promotorka zdrowia i medycyny stylu życia, m.in. w Pytanie na śniadanie. Studiuje pielęgniarstwo i otworzyła przewód doktorski nt. otyłości. Jest laureatką konkursu Polish Businesswomen Awards magazynu BusinessWoman&Life – Lider holistycznych terapii dietetycznych. Prowadziła klinikę leczenia chorób metabolicznych w Gdańsku tworząc interdyscyplinarne zespoły zajmujące się pacjentami otyłymi. Prowadzi indywidualną praktykę Dietetyka & Lifestyle.

Z języka greckiego, dieta oznacza styl życia

– Uważam, że jesteśmy w stanie zmienić percepcję. Najprościej jest mówić, że nic z tym nie możemy zrobić. Sądzę, że zmiana nomenklatury na inne słowo, które by zastąpiło słowo „dieta”, nie jest właściwym rozwiązaniem. Potrzebna jest edukacja, i to taka edukacja od przedszkola, poprzez rodziców i dziadów. My mamy tą sprawczość, powinniśmy wziąć odpowiedzialność za nasze zdrowie – to pożądany wspólny przekaz – mówi dietetyk Marta Trząsalska. – Uważam, to słowo nie musi być pejoratywne, może być moim wsparciem. Po warunkiem, że ja będę je odpowiednio wykorzystywała. W słowie dieta jest też wdrukowane pojęcie „efekt jojo”. Tu warto zauważyć, że zgodnie z wytycznymi Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości nie mówimy o efekcie jojo, tylko o nawrocie choroby. Otyłość to jest choroba. Choroba tłuszczowa nie ma efektu jojo, istnieje natomiast coś takiego jak „nawrót choroby”. Etiologia tej choroby jest bardzo złożona, ale dieta to jest dobrostan, na którym wszyscy terapeuci możemy pracować – dodaje.

– Powinniśmy przejąć odpowiedzialność za swoje zdrowie. Nie szukać wymówek, dieta, jojo. Po prostu nie zasłaniajmy się żadnymi słówkami. Tu chodzi o dobrostan, im bardziej będziemy zdrowi, tym życie będzie dla nas lepsze. Właśnie na tym polega nasza edukacja – podsumowuje Marta Trząsalska, dietetyk, trener, promotorka zdrowia, Dietetyka & Lifestyle.

ZOBACZ TAKŻE:

Dlaczego słowo „dieta” tak źle się kojarzy



Informacja o badaniu: sondaż zrealizowany przez Kantar Public w ramach projektu CORE TEAM, w dniach 15-20 lutego 2023 r., techniką wywiadów bezpośrednich w domach respondentów, na reprezentatywnej próbie 1010 Polaków w wieku 15 lat i więcej. Badanie finansowane było ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw.  Źródło: Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw