Inflacja nie powstrzymuje Polaków przed podróżowaniem

Inflacja dotyka także branżę turystyczną – w ubiegłym roku odnotowano wzrost cen paliwa lotniczego, w wielu krajach rosły też koszty żywności i noclegów, co przełożyło się na wyższe ceny wycieczek, biletów lotniczych i rezerwacji. I choć to może wpływać na częstotliwość wyjazdów, nie oznacza to, że Polacy rezygnują z wypoczynku za granicą czy wybierają wyłącznie najtańsze oferty. – Polacy wolą wydawać pieniądze na podróże, które dają wspomnienia, niż na rzeczy, które zostają z nami na krótszy czas – mówi Deniz Rymkiewicz, rzecznik prasowy eSky.pl.

– Zauważyliśmy, zarówno w naszych danych, jak i w badaniu, które przeprowadziliśmy z GfK, że Polacy w ubiegłym roku kierowali się zasadą tzw. value for money, czyli szukali najlepszego możliwego rozwiązania w cenie, którą mogą zapłacić za daną podróż. Wskazuje to na to, że inflacja nie działa bezpośrednio na zachowania konsumentów w Polsce – mówi agencji Newseria Biznes Deniz Rymkiewicz.

Zasada „value for money” przejawiała się m.in. w częstszych podróżach regularnymi liniami lotniczymi. Ci przewoźnicy niekiedy mogą być bardziej atrakcyjni cenowo niż niskokosztowe linie, ponieważ oferują w cenie biletu bagaż podręczny, napoje czy przekąski na pokładzie, a także lądowanie na lepszym – z punktu widzenia logistycznego – lotnisku w danym mieście. Tym bardziej że w ubiegłym roku, kiedy notowano duże wzrosty różnego rodzaju kosztów, m.in. paliwa, wiele linii uruchomiło specjalne promocje cenowe.

– Najmocniej rosną koszty biletów lotniczych, co jest wywołane wzrostem paliwa lotniczego. W ubiegłym roku średnia cena biletów lotniczych wzrosła o około 20 proc. – mówi rzecznik eSky.pl.

Jak podkreśla, porównanie cen biletów z 2022 roku z poprzednim rokiem jest nieco zaburzone, ponieważ średnie ceny z lat 2020–2021 były niższe niż w latach przed pandemią. Linie lotnicze – chcąc się odbić po pandemicznym zamknięciu ruchu międzynarodowego – walczyły o klienta na skalę dotąd niespotykaną i głównie posługiwały się w tej walce promocjami cenowymi. Porównując więc ceny z 2022 i 2019 roku, nie widać istotnego wzrostu.

 W tym roku raczej nie będziemy notować znaczących wzrostów cen biletów lotniczych w stosunku do roku 2022, wręcz bym powiedział, że przewidujemy, iż ceny będą nieco spadać z racji tego, że ceny paliwa lotniczego już na początku tego roku znacząco spadły w stosunku do górki notowanej w wakacje 2022 roku – mówi Deniz Rymkiewicz.

W ocenie ekspertów nie ma też powodów, by obawiać się znaczącego wzrostu innych kosztów związanych z podróżowaniem, bo na świecie widoczne już są pierwsze impulsy dezinflacyjne.

– Jeśli chodzi o pozostałe składniki, które są niezbędne do podróży, czyli m.in. zakwaterowanie, ceny są mniej więcej na takim samym poziomie jak w 2021 roku. Choć w zależności od kierunku one mogą nieco się wahać, lecz są to wzrosty raczej jednocyfrowe niż dwucyfrowe – mówi rzecznik eSky.pl. – W 2023 roku ceny te mogą pozostać raczej na tym samym poziomie bądź lekko wzrosnąć, ponieważ mierzymy się ze wzrostem cen m.in. ogrzewania, ale także innych składników, które wpływają na to, czy zakwaterowanie jest tańsze lub droższe.

Badanie eSky.pl wskazało, że ubiegły rok stał pod znakiem powrotu do masowej turystyki. Polacy najchętniej latali w okresie wakacyjnym, ale też jesienią – wyniki z okresu wrzesień–listopad 2022 roku były lepsze niż w analogicznym okresie 2019 roku. Większą popularnością cieszyły się też city breaki, czyli krótkie, najczęściej dwu-, trzydniowe wypady do różnych europejskich miast. Badanie GfK wskazuje, że 41 proc. Polaków chciałoby się w taką krótką podróż wybrać. Ich częstotliwość w ubiegłym roku była dwukrotnie większa niż w przypadku podróży trwających powyżej tygodnia.

Jak wynika z raportu eSky.pl, w 2022 roku Polacy najczęściej spędzili za granicą około tygodnia w przypadku podróży w obrębie Europy oraz średnio 16 dni podróżując za ocean lotami międzykontynentalnymi. Rezerwowali też podróże lotnicze z większym niż w poprzednich dwóch latach wyprzedzeniem. W przypadku lotów w obrębie Europy średni okres wyprzedzenia wyniósł około 33 dni, o siedem dni więcej niż w 2021 roku, a w przypadku lotów międzykontynentalnych okres wyprzedzenia zwiększył się o półtora tygodnia – do 48 dni.

– Niezależnie od tego, czy jest inflacja, czy nie, możemy znaleźć tanie oferty na loty. Musimy korzystać z różnego rodzaju stron, które pozwalają na porównywanie ofert linii lotniczych – mówi Deniz Rymkiewicz. – Jeżeli rezerwujemy loty, to zdecydowanie rekomendujemy dokonywać tego mniej więcej w środku tygodnia, we wtorki lub w środy, szczególnie po północy, ponieważ właśnie wtedy linie lotnicze aktualizują swoje siatki połączeń. To pozwala na skorzystanie z niższych cen, które mogą być dostępne wyłącznie przez kilka godzin, zanim popyt na dane połączenie wzrośnie.

Pomocne może być także skorzystanie z porównywarek cen zakwaterowania.

– Warto też wziąć pod uwagę zakwaterowanie niekoniecznie w centrum danej miejscowości, ale poszukać czegoś w dalszej lokalizacji, która pozwoli nie tylko na spokojnie zwiedzić i wypocząć, ale także zadbać o domowy budżet – radzi ekspert.

ZOBACZ TAKŻE:

Turystyka budzi się z zastoju. W 2022 roku Polacy wrócili do masowego podróżowania

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło Newseria.pl