Z nudów zdewastował biletomat

Wczesnym rankiem 11 listopada młody mężczyzna nudził się podczas oczekiwania na autobus przy rondzie Wiatraczna w centrum Pragi-Południe w Warszawie. Postanowił więc zostawić ślad swojego istnienia na… biletomacie.

O 5 nad ranem, gdy świt dopiero nieśmiało wygląda znad horyzontu, ruch jest jeszcze niewielki. Operatorzy monitoringu miejskiego zauważyli młodego mężczyznę, który podszedł do zainstalowanego na przystanku biletomatu i zaczął przy nim wykonywać zamaszyste ruchy, które nie przypominały zakupu biletu. Młodzieniec malował coś na obudowie urządzenia. O zdarzeniu powiadomiony został patrol straży miejskiej.

– Funkcjonariusze kilka minut później zastali mężczyznę siedzącego na ławce przystankowej. Sprawca został rozpoznany przez operatora monitoringu. Dwudziestoczterolatek przyznał się do dewastacji urządzenia. Na biletomacie strażnicy zastali nieczytelne bazgroły wykonane flamastrem. Jeden z napisów miał wielkość 1,5 metra na 30 cm, drugi 50 cm na 10 cm. Mężczyzna miał jeszcze przy sobie flamaster, którym wykonał swoje „dzieło”. Na miejsce zdarzenia wezwano patrol policji, któremu przekazano ujętego młodzieńca. Sprawca odpowie za dewastację – relacjonują strażnicy miejscy z Warszawy.

ZOBACZ TAKŻE:

Łapała Pokemony na 10 telefonach jednocześnie. Interweniowała straż miejska

Fot., źródło Straż Miejska Warszawa