Dowcip na udany sobotni wieczór

Dwóch facetów po długiej nocy spędzonej na rozmowie w barze nad ranem wsiada do samochodu. Po kilku minutach w okno pasażera stuka stary mężczyzna.

– Tam jest duch! – krzyczy przerażony pasażer.
Kierowca niewiele myśląc dodaje gazu, ale twarz nie znika. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
– Czego chcesz?
Macie może papierosy? – pyta stary mężczyzna.
Pasażer, nadal mocno przerażony, wyrzuca przez okno paczkę i krzyczy do kierowcy zamykając ze strachem okno:
– Przyspiesz!
Po chwili się uspokajają i nawet zaczynają żartować. Nagle w oknie znów pojawia się ta sama twarz.
To znowu ten duch – krzyczy maksymalnie przerażony pasażer. Otwiera okno i drżąc ze strachu pyta:
– Czego chcesz?
Macie może ognia? pyta stary mężczyzna.
Pasażer wyrzuca zapalniczkę przez okno, zamyka je i krzyczy do kierowcy:
– Przyspiesz!
Kierowca wciska gaz do podłogi, twarz znika z okna. Pasażer z kierowcą powolutku dochodzą do siebie, kiedy w oknie znowu pojawia się znowu postać tego samego starego mężczyzny. Przerażony pasażer znowu otwiera okno i pyta:
– Czego chcesz?
– Może pomóc wam wyjechać z tego błota?

ZOBACZ TAKŻE:

Dowcip na wieczór pełen wrażeń (dla pełnoletnich)

Fot. główna ma charakter poglądowy