Ojciec obraził się na dzieci i porzucił je w lesie

36-letni mieszkaniec gminy Kęty odebrał od byłej partnerki ich wspólne dzieci dzieci i udał się z nimi na wycieczkę. Mężczyzna podjechał samochodem do lasu przy ulicy Chrzanowskiej w Libiążu i tam rozpoczął się istny horror. 

– O tym, że policjantem jest się całą dobę, świadczy zachowanie krakowskiego policjanta, który w czasie wolnym od służby, spacerując w masywie leśnym w powiecie chrzanowskim, zaopiekował się porzuconym przez ojca rodzeństwem. Odwaga, empatia i wrażliwość na problemy innych ludzi, nieustępliwość wobec osób popełniających przestępstwa – to elementy, które powinny cechować każdego policjanta – relacjonują policjanci. 

Do tego nietypowego zdarzenia doszło 2 lipca br. w powiecie chrzanowskim. Tego dnia, po godzinie 11, 36-letni mieszkaniec gminy Kęty odebrał od byłej partnerki ich wspólne dzieci dzieci i udał się z nimi na wycieczkę. Mężczyzna podjechał samochodem do lasu przy ulicy Chrzanowskiej w Libiążu i tam zakończył podróż. Na parkingu leśnym próbował „wyciągnąć” od swoich dzieci w wieku 16 i 11 lat prywatne informacje.

– Dzieci z uwagi na złe zachowanie taty ze stresu nie potrafiły z nim rozmawiać. Po chwili mężczyzna odjechał z parkingu leśnego zostawiając dzieci. Dużą odpowiedzialnością wykazała się nastolatka, która postanowiła szukać pomocy dla siebie i brata kierując się w stronę centrum miasta Libiąża. W tym czasie policjant Oddziału Prewencji w Krakowie spacerując w masywie leśnym zauważył dwoje płaczących, przerażonych dzieci, którymi się natychmiast zaopiekował i powiadomił służby celem wyjaśnienia okoliczności całego zdarzenia – informują mundurowi.

Rodzeństwo bezpieczne i objęte opieką, od policjantów odebrała mama.

Nieodpowiedzialnym zachowaniem mieszkańca gminy Kęty wobec swoich dzieci zajmie się Sąd Rejonowy w Chrzanowie Wydział Rodzinny i Nieletnich oraz Komisariat Policji w Libiążu.

ZOBACZ TAKŻE:

Pijany ojciec wiózł samochodem dwoje swoich dzieci (video)

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl