Mrożąca krew w żyłach podróż do czasów I i II wojny światowej

“Kroniki upadku ludzkości”, powieść z gatunku fantastyki grozy, ko mrożąca krew w żyłach podróż do czasów I i II wojny światowej, w której Żywe Trupy grają pierwsze skrzypce.

Jak przyznaje sam autor, Krzysztof Rypuła: “życie potrafi być najokrutniejszym horrorem”, więc postanowił czerpać z niego całymi garściami. Jego najnowsza książka płynnie lawiruje pomiędzy fikcją literacką, a prawdziwymi wydarzeniami. Inspiracją dla autora była m.in. biografia Adolfa Hitlera, którego postać czytelnicy spotkają na kartach książki, a także ogólna fascynacja tematyką I i II wojny światowej i wciąż nierozwikłanych przez uczonych ciekawostek historycznych. Pełna zaskakujących zwrotów akcji lektura książki będzie okazją do poznania przerażających intryg, dylematów moralnych oraz kreatur, które samym spojrzeniem powodują szybsze bicie serca. Część z nich przedstawiona została na przeszywających ilustracjach.

Od autorytetu do potwora

Akcja książki rozpoczyna się po wybuchu pierwszej wojny światowej, kiedy to życie głównego bohatera, Nikodema Lebiediewa, staje na głowie. To wtedy, w czasie bitwy o twierdzę Osowiec, po raz pierwszy użyto śmiercionośnej broni – gazu bojowego, który wypala człowieka od środka. Przed jego oparami i niszczącym działaniem Nikodema ratuje pewien tajemniczy byt, jednocześnie składa mu „kuszącą” propozycję – przywróci do życia królową jego serca i brata. Niebawem okazuje się, iż w życiu nie ma nic za darmo. Mężczyzna w zamian musi spełnić bezprecedensowe warunki. Tym sposobem Nikodem zostaje wplątany w piramidalną intrygę. Spędzi mrożące krew w żyłach miesiące w tajnej wulkanicznej placówce badawczej ZSRR, pracując nad rozwojem morderczego grzyba.

Nieprzewidywalny rozwój wydarzeń przyczynia się do jego metamorfozy, z ciężko pracującego badacza przemienia się w jednego z czołowych dygnitarzy samego Adolfa Hitlera. Przechwycony przez nazistów pracuje nad nieśmiertelną armią… W tym celu trafia do obozów koncentracyjnych, w których porzuci resztki człowieczeństwa… Czy zaślepiony wizją spotkania z najbliższymi Nikodem opamięta się, nim będzie za późno?

– Kreując postać Nikodema, chciałem pokazać czytelnikom, że przy sprzyjających okolicznościach nawet człowiek uznawany przez wielu za wzór do naśladowania może przerodzić się w potwora. Jeżeli jest on w dodatku odpowiednio motywowany, nie cofnie się przed niczym, aby tylko osiągnąć swój cel. Nasze zadanie polega jednak na tym, aby codziennymi decyzjami odpychać drzemiące w każdym z nas zło – mówi Krzysztof Rypuła, autor książki “Kroniki upadku ludzkości”. – Historia pierwszej i drugiej wojny światowej może być naprawdę fascynująca, to również, mam nadzieję, udało mi się ukazać w mojej książce, którą dedykuję wszystkim miłośnikom historii. Ponadto kieruję ją do osób lubiących grozę i dreszczyk emocji, którzy po prostu, tak jak ja, lubią sią bać. Dla tych, którzy po przeczytaniu książki, nadal będą czuć niedosyt, mam dobre wieści – już pracuję nad kontynuacją mojej powieści – dodaje autor.

Krzysztof Rypuła – z wykształcenia technik żywienia i usług gastronomicznych. Pracuje jako operator maszyn sztancujących. Hobbistycznie zajmuję się pisaniem książek. Od dziecka fascynował się kinem grozy, wertował gazetki z programem telewizyjnym w poszukiwaniu takich hitów, jak: ,,Coś” w reżyserii Johna Carpentera, ,,Lśnienie” Stanleya Kubricka czy „Laleczka Chucky” Toma Hollanda. Uwielbiał się bać. Sentymentem do Żywych Trupów zaraził go przyjaciel

ZOBACZ TAKŻE:

Znaczek z okazji 50. lat komiksu „Kajko i Kokosz”