Szedł z torbą i krzyczał: „Bomba, bomba!”

Sporo strachu napędził podróżnym pewien mężczyzna, który szedł po autobusowym Dworcu Zachodnim w Warszawie i krzyczał, że ma w torbie bombę. 

Strażniczka z patrolu medycznego, która pełniła służbę w pawilonie przy Dworcu Zachodnim, około godziny 12.40 usłyszała za oknem krzyki kilku osób. Gdy wyszła z budynku, zobaczyła mężczyznę trzymającego w podniesionej ręce wiśniową torbę i krzyczącego: „Bomba, bomba!”. Dwie inne strażniczki kazały mu się zatrzymać.

– Mężczyzna początkowo nie reagował, ale po chwili odszedł w kierunku alei Prymasa Tysiąclecia. Funkcjonariuszki wezwały przez radiostację wsparcie. Po chwili mężczyzna wrócił w okolice pawilonu medycznego i krzycząc, że w torbie jest bomba, postawił ją na dachu radiowozu straży miejskiej. W tym momencie strażnik i strażniczka obezwładnili mężczyznę i założyli mu kajdanki. 39-letni sprawca zamieszania został przekazany policji – relacjonują strażnicy miejscy z Warszawy.

ZOBACZ TAKŻE:

„Bomba z opóźnionym zapłonem”, czyli plaga fałszywych alarmów

Fot., źródło SM Warszawa