Śpij na zdrowie, czyli o zaletach drzemki w pracy

Dziś obchodzimy wyjątkowe święto dla wszystkich śpiochów. 14 marca przypada bowiem Światowy Dzień Drzemki w Pracy. Wielu znanych ludzi przyznało się do krótkiej regeneracji podczas pełnienia swoich obowiązków, w tym Napoleon Bonaparte, Thomas Edison, Winston Churchill, Bill Clinton czy Barack Obama. 

Święto to przywędrowało do nas Stanów Zjednoczonych, gdzie praktykowany jest „nap time” („czas na drzemkę”) czy „power nap”, czyli „drzemka mocy”. Ta ostatnia nie powinna trwać dłużej niż 20 minut. Nawet chwila odpoczynku odświeża umysł, obniża stres, zwiększa koncentrację, poprawia kreatywność, relaksuje i pozytywnie wpływa na serce. Oczywiście, kilka czy kilkanaście minut snu nie zastąpi dobrze przespanej nocy.

W niektórych polskich firmach znajdują się specjalne pomieszczenia z wygodnymi fotelami, gdzie można wypocząć w ciszy i spokoju, a niektórzym zdarza się nawet przyciąć komara. ;-) A skoro o zwierzętach mowa, to nie tylko w świecie ludzi drzemka jest niezwykle istotna.

– Zwłaszcza w upalne dni osobniki wielu gatunków decydują się na odpoczynek w cieniu, unikając w ten sposób przegrzania organizmu.  Tropikalne gatunki płazów wręcz zapadają w stan podobny do hibernacji – w tym celu otaczają się śluzowym kokonem, by nie tracić wilgoci.  Większość gatunków nie zapada w głęboki sen, gdyż na taki luksus mogą sobie pozwolić nieliczni, na przykład szympansy.  Ssaki morskie potrafią spać tylko „połową mózgu”. W ich przypadku „przewracać się na drugi bok” znaczy o wiele więcej – podsumowuje Katarzyna Walowska z wrocławskiego zoo.

ZOBACZ TAKŻE:

Zwierzęta “na bombie” ;-)