Płonące auto na ruchliwej trasie w okolicach Warszawy

Wczoraj policjanci kieleckiej grupy SPEED wracający ze służby na wschodniej granicy, przejeżdżając przez Warszawę zauważyli na drodze płonący samochód. Szybkie zabezpieczenie miejsca zdarzenia, działania gaśnicze i wezwanie dodatkowych służb sprawiły, że nikt nie ucierpiał w zdarzeniu.

Do zdarzenia doszło na ruchliwej trasie S-8 w okolicach węzła Warszawa-Janki. Policjanci kieleckiej grupy SPEED, wracający z granicy trzema radiowozami, zauważyli na drodze stojącą w płomieniach skodę. Działać trzeba było szybko. Mundurowi, dzieląc się zadaniami, błyskawicznie przystąpili do gaszenia samochodu, jednocześnie zabezpieczając miejsce zdarzenia i zatrzymując ruch w obu kierunkach. Policjanci nawiązali także kontakt z komendą stołeczną, co pozwoliło na szybkie zadysponowanie dodatkowych służb. Po przybyciu na miejsce strażacy przejęli działania gaśnicze.

Szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że jedynymi stratami poniesionymi w tym zdarzeniu są te materialne. Dzięki sprawnym działaniom kieleckich policjantów groźna sytuacja została opanowana.

Warto zaznaczyć fakt, że właścicielka skody przesłała w tej sprawie pisemne podziękowania do szefa świętokrzyskich policjantów nadinsp. dr Jarosława Kalety. Kobieta wyraża wdzięczność za wielkie zaangażowanie. Jak pisze: „Działania podległych Panu policjantów przyczyniły się także do ochrony zdrowia i życia pozostałych uczestników ruchu drogowego. Jestem pełna podziwu dla profesjonalizmu i zaangażowania tych policjantów.” Źródło: KWP w Kielcach.

ZOBACZ TAKŻE:

Wyprosili go z imprezy, więc postanowił spalić partnerce auto

Fot., źródło policja.gov.pl