Sylwester dwa razy do roku. Jak Nowy Rok witają Azjaci?

Huczna zabawa w towarzystwie przyjaciół, doskonałego jedzenia i fajerwerków – sylwestrowa noc to okazja do świętowania, na którą czekają młodsi i starsi niemal w każdym zakątku świata. A co, gdyby ten dzień obchodzić… dwa razy w roku? Zajrzyjmy do Wietnamu i Tajlandii, gdzie kalendarz księżycowy przeplata się z zachodnią tradycją. Jak Nowy Rok witają Azjaci?

Sylwester zachodni czy księżycowy?

31 grudnia w Azji był jeszcze do niedawna spędzany zupełnie normalnie – tak, jak każdy inny dzień. Dopiero młodsze pokolenia wprowadziły do azjatyckich społeczności zwyczaj szczególnego świętowania nocy sylwestrowej. Obecnie ostatni grudniowy wieczór celebrują tak, jak robi się to na Zachodzie – w gronie przyjaciół, z dobrym jedzeniem i miłą zabawą. Impreza sylwestrowa przypomina więc spotkania bliskie nam w Polsce czy w innych krajach Europy.

Wietnamczycy, Tajowie i Chińczycy dużo większą wagę przywiązują jednak do daty Nowego Roku wyznaczonego przez kalendarz księżycowy (lunarny, zwany też chińskim). W Wietnamie wraz z nim zaczyna się Święto Tết, które w tym roku przypada na 1 lutego. Jest to wyjątkowy czas w roku również dla obywateli wielu innych krajów Azji. Szczególnie istotne jest ono dla starszych pokoleń – tych, które nie obchodzą „zachodniego” Sylwestra.

Tradycyjny koniec roku po wietnamsku

Celebrowanie święta Tết rozpoczyna się w ostatnim dniu starego roku i trwa przez trzy kolejne dni (a czasem nawet dłużej). W Wietnamie, w przeddzień Święta Tết, odbywają się uroczyste tańce smoka, który jest jednym z symboli tego święta. Charakter tych imprez stanowczo odbiega od obchodów Nowego Roku, jakie znamy z naszego kręgu kulturowego i wynikających z niego zwyczajów.

– Świętowanie rozpoczyna się jeszcze przed północą, gdy wszyscy domownicy spotykają się przed ołtarzem w swoich domostwach, składając ofiary i zapalając kadzidła. Równo o północy zaczynają bić dzwony w świątyniach. Na ulicach dominuje kolor czerwony, a mieszkania i domy przystrajane są lampionami. W ogniskach rozpalanych przed domami rodziny rytualnie spalają dary dla duchów, które mają zapewnić łaskę bogów. Ważną tradycją jest także uroczyste składanie życzeń – dorośli życzą pomyślności swoim dzieciom, wręczając im na szczęście pieniądze zapakowane w charakterystyczne czerwone koperty – mówi Linh Ziółkowska, Managerka restauracji Wi-Taj.

Po nocy świętowania – podobnie jak na Zachodzie – przychodzi czas na spokojniejszą formę celebracji. Kolejny dzień spędzany jest bowiem z rodziną na wypoczynku i ucztowaniu. W kolejnych dniach Wietnamczycy składają wizyty u znajomych i przyjaciół, a także odwiedzają świątynie, które przeżywają w tym okresie duże oblężenie. Wierni składają wówczas ofiary z jedzenia przed ołtarzykami.

Co w Sylwestra jedzą Azjaci?

W Polsce na sylwestrowych zabawach nie zwracamy szczególnej uwagi na to, co podaje się na stoły. Często pojawiają się szybkie proste przekąski: koreczki, pizza, sałatki, niekiedy zaś sushi czy owoce morza. Podobnie jest w pierwszy dzień Nowego Roku – uroczyste rodzinne obiady to zwyczaj, z którym jednak nie wiążą się żadne tradycyjne potrawy. Zupełnie inaczej jest natomiast w Azji. Na wietnamskich talerzach pojawia się wtedy między innymi Bánh chưng, rodzaj ciasta z ryżu kleistego, wieprzowiny i fasoli złocistej (mung), gotowanego w tzw. „opakowaniu” z liści bananowych.

– Ostatniego dnia Nowego Roku liczonego według kalendarza księżycowego przygotowywane są tradycyjne dania. Noworoczna kolacja dla Wietnamczyków jest tak ważna, jak dla Polaków kolacja wigilijna. Powinna być bogata i wierna zwyczajom – mówi Linh Ziółkowska.

ZOBACZ TAKŻE:

Kilka nietypowych sposobów na zapewnienie sobie szczęścia na cały rok

Fot. ma charakter poglądowy; źródło Newseria.pl/biuro-prasowe