Od borderline do „psychogenetyki” – czy ryzyko zaburzeń jest wpisane w nasze geny?

Przyczyny powstawania oraz przebieg borderline, nazwanego przez psychiatrów i psychologów „zaburzeniem naszych czasów”, próbują zdefiniować naukowcy z Łodzi. Interdyscyplinarnym zespołem badawczym kieruje dr hab. Monika Talarowska, profesor Zakładu Psychologii Klinicznej i Psychopatologii Uniwersytetu Łódzkiego. W jego skład wchodzą także naukowcy z Wydziału Biologii UŁ oraz z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

– Wśród cech zaburzonej osobowości borderline najbardziej typowa jest ta, która powoduje silne pragnienie posiadania bardzo bliskiej, niemal wyłącznej relacji z inną osobą. Z jednej strony towarzyszy temu obawa przed „wchłonięciem” przez tę osobę, a z drugiej – lęk przed porzuceniem przez nią. Ta emocjonalna ambiwalencja prowadzi do silnych napięć, skutkujących stanami psychotycznymi (np. urojeniami prześladowczymi), okaleczaniem się, a nawet podejmowaniem prób samobójczych – wyjaśnia dr hab. Monika Talarowska w materiale opracowanym przez Uniwersytet Łódzki.

Jak zapowiada, zespół określi czynniki psychologiczne i biologiczne, które mogą wpływać na powstawanie i przebieg tych zaburzeń, oraz zbada powiązania między nimi. Projekt pt. „Wczesne nieadaptacyjne schematy oraz wybrane biologiczne korelaty osobowości w grupie osób z diagnozą osobowości borderline” uzyskał finansowanie w II edycji programu Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza UŁ, w konkursie „granty dla młodych i doświadczonych badaczy”.

Łódzcy naukowcy zbadają obecność oksytocyny u osób z zaburzeniami borderline – pacjentów Kliniki Zaburzeń Afektywnych i Psychotycznych Uniwersytetu Medycznego. Planują wykazać związek tego hormonu ze strukturą ich osobowości. Psychologowie z Uniwersytetu Łódzkiego zajmą się oceną funkcjonowania emocjonalnego i struktury osobowości za pomocą testów psychologicznych, natomiast oznaczenia genetyczne przeprowadzone zostaną na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska UŁ.

Obecność oksytocyny i jej receptorów obserwuje się bowiem w strukturach mózgu istotnych dla nawiązywania i podtrzymywania relacji społecznych. Odgrywa ona ważną rolę w kształtowaniu bliskich więzi z innymi ludźmi, co może mieć znaczenie w utrwalaniu schematów typowych dla zaburzeń borderline. Poziom oksytocyny jest również ściśle powiązany z nastawieniem na poszukiwanie wsparcia i pomocy ze strony innych, a także z umiejętnością korzystania z oferowanej pomocy.

Zdaniem naukowców, płynący z badań wniosek o zależności między osobowością człowieka a funkcjonowaniem organizmu (czego przejawem jest tzw. ekspresja genów) byłby również istotnym elementem w dyskusji o biologicznym, genetycznym podłożu ludzkiej psyche.

Po przodkach dziedziczymy bowiem nie tylko kolor oczu czy skłonność do chorób. Najnowsze badania dowodzą, że mogą nam oni przekazać także nadwrażliwość emocjonalną na pozornie obojętne bodźce, głównie podatność na reakcje lękowe, wzmożoną impulsywność czy smutek. Odpowiadają za to mechanizmy epigenetyczne – tłumaczy dr hab. Monika Talarowska.

Jak dodaje, epigenetyka ocenia wpływ czynników środowiskowych na korektę ekspresji, czyli funkcjonowania genów, mimo braku zmian w DNA. Dzieje się tak po to, by organizm mógł szybko dostosować się do zmian środowiska i nie musiał korzystać z niezwykle powolnej metody, jaką są mutacje genów. Ze zmianami ekspresji genów powiązane są np. wczesnodziecięce doświadczenia, którym towarzyszą silne stresory, czyli doświadczane sytuacje trudne.

Czy unikatowe dla każdego człowieka doświadczenia, przebieg jego rozwoju oraz interakcje gen-środowisko, poprzez mechanizmy epigenetyczne mogą kształtować cechy naszej osobowości? Czy cechy te możemy przekazywać kolejnym pokoleniom, a zatem czy ryzyko zaburzeń osobowości jest wpisane w naszą biologiczną naturę? Odpowiedzi na te pytania poszukują łódzcy naukowcy. Chcieliby oni, aby prowadzone badania pozwoliły planować działania psychoterapeutyczne. Badacze mają również nadzieję, że dzięki badaniom uda się zaplanować wczesne działania interwencyjne wobec młodych osób z kształtującymi się cechami osobowości borderline.

– Najważniejsze jest dla nas dotarcie z wynikami do samych pacjentów zmagających się z tym zaburzeniem osobowości – podsumowuje dr hab. Talarowska.

W interdyscyplinarnym zespole pracującym nad projektem znaleźli się ponadto: dr hab. Jan Chodkiewicz, prof. Tomasz Popławski z Katedry Genetyki Molekularnej Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska UŁ oraz dr hab. n. med. Dominik Strzelecki, kierownik Kliniki Zaburzeń Afektywnych i Psychotycznych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. PAP – Nauka w Polsce