Zgłosił, że ukradli mu auto warte ponad 270 tysięcy. Teraz ma spore kłopoty

10 sierpnia br. do komisariatu policji w Dopiewie w Wielkopolsce zgłosił się 26-letni mężczyzna, który zgłosił kradzież swojego samochodu Audi A7. Jak wynikało z informacji przekazanych policjantom, do przestępstwa miało dojść w Skórzewie, a wartość samochodu została wyceniona na ponad 270 tys. złotych.

Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

– Funkcjonariusze już momentu złożenia zawiadomienia mieli pewne podejrzenia, co do wiarygodności informacji przekazanych przez zgłaszającego. Mundurowi szybko ustalili, że mężczyzna boryka się z problemami finansowymi – informują Łukasz Kędziora i Marta Mróz z poznańskiej policji. –  Po miesiącu pracy operacyjnej przypuszczenia policjantów się potwierdziły. Ustalili oni, że do żadnego przestępstwa nie doszło, a zeznania 26-latka były fałszywe. Mundurowi zweryfikowali wstępną wersję wydarzeń i okazało się, że on sam przekazał klucze od swojego samochodu innym osobom, które miały upozorować jego kradzież.

29 września br. mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Poznań – Grunwald, gdzie usłyszał zarzuty oszustwa, zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie oraz składania fałszywych zeznań. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Fot. główna ma charakter poglądowy.

ZOBACZ TAKŻE:

Miało być wspólne życie i pierścionek z brylantem. Historia z oszustwem w tle

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl