47-latek bez serca – najpierw pomógł seniorce, a później ją okradł

Na pięć lat pobytu za kratami naraził się 47-letni mężczyzna. Poproszony o pomoc przy niesieniu zakupów, wykorzystał nadarzającą się okazję i ukradł z mieszkania telefon. Sprawca jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzuty.

W sobotę (25.09.21) jedna z inowrocławskich seniorek poprosiła siedzącego na murku w pobliżu jej domu nieznanego mężczyznę, by pomógł jej wnieść do domu zakupy. Ten grzecznościowo to zrobił, ale nie do końca był grzeczny. Gdy wyszedł z mieszkania kobiety właścicielka zorientowała się, że nie ma telefonu. Podejrzenie padło na „pomocnika”.

– Gdy kobieta powiadomiła o kradzieży policję, sprawą zajęli się inowrocławscy kryminalni. Policjanci pojechali w rejon, gdzie doszło do kradzieży i na pobliskiej ulicy zauważyli kilku mężczyzn. Podczas rozmowy z nimi, jeden z nich zaczął się dziwnie zachowywać i nagle uciekać. Pościg za mężczyzną był skuteczny. Choć uciekał nawet po dachu jednej z kamienic został zatrzymany. Szybko też policjanci ustalili, że to on ma bezpośredni związek z przestępstwem – relacjonuje asp. szt. Izabella Drobniecka.

Sprawca komórkę przekazał swojemu koledze, by ten skradziony łup zwrócił policji. Właścicielka zatem odzyskała telefon. Zatrzymany 47-letni mężczyzna jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu ka do 5 lat więzienia. 

ZOBACZ TAKŻE:

Pojawił się nowy wariant oszustwa – na “pocztę głosową”

Fot. ma charakter poglądowy; źródło policja.gov.pl