Dziś startuje nowy sezon „Kuchennych rewolucji”

„Kuchenne rewolucje” już od jedenastu lat budzą emocje widzów siedzących przed telewizorami. Próżno szukać na mapie Polski miejsc, gdzie Magda Gessler jeszcze nie dotarła.

W najnowszym sezonie odwiedzi między innymi: Zamość, Jawor, Golub-Dobrzyń czy Inowrocław. Słynna restauratorka zmieni nie tylko menu i wygląd lokali, ale przede wszystkim sposób myślenia ludzi o ich gastronomicznym biznesie. I choć w czasie pandemii zadanie wydaje się podwójnie trudne, dla Magdy Gessler nie ma rzeczy niemożliwych

W Piekarach Śląskich, górniczym mieście liczącym sobie 50 tysięcy mieszkańców, króluje śląska kuchnia. Nie inaczej karmią też w „Modrym Kociołku”, restauracji prowadzonej od siedmiu lat przez Ewę i jej męża Wojtka. Problem w tym, że żadne z nich nie ma talentu do zarządzania zespołem. Ewa otwarcie mówi, że nie umie niczego wymagać i ma kłopot z wydawaniem najprostszych poleceń. Z kolei Wojtek nie mówi, tylko krzyczy i przyznaje się, że gdy coś go wkurzy to lepiej schodzić mu z drogi. A najczęściej podnosi głos na pomagające w restauracji córki – będącą w ciąży Agnieszkę i siedemnastoletnią Oliwię. Zwłaszcza młodszej dostaje się często. Dziewczyna z powodu pracy w restauracji nie ma czasu na naukę, o życiu towarzyskim nie wspominając.

Choć w „Modrym Kociołku” uwija się cała rodzina, efektów nie widać. Klienci zaglądają tu tylko w weekend, a i tak nie ma ich za dużo. Restauracja już dawno przestała przynosić zyski, a dalsze dokładanie do lokalu grozi katastrofą. Czy Magdzie Gessler uda się wprowadzić do tej śląskiej rodziny spokój a do ich biznesu dobrobyt? Emisja odcinka już dziś (2.09) o godz. 21:30 w TVN!

ZOBACZ TAKŻE:

“Kuchenne Rewolucje” w niezwykle ważnym dla Magdy Gessler mieście

Fot., źródło mat. prasowe TVN.