Chciał przechytrzyć policję i obgryzał oraz nacinał opuszki palców

Wilanowscy policjanci nie dali się zwieść 34-letniemu mężczyźnie, który kierował samochodem, mając około 1,5 promila alkoholu w organizmie. Podejrzany dodatkowo był poszukiwany przez radomską policję za kradzież.

Wilanowscy mundurowi patrolujący rejon ulicy Korczyńskiej około godziny 23:00 zauważyli jadącego tamtędy volkswagena golfa. Jego niepewny sposób jazdy mógł wskazywać, że kierowca może być pod działaniem alkoholu. Podczas kontroli okazało się, że faktycznie tak było. Od siedzącego za kierownicą mężczyzny wyczuwalna była wyraźna woń alkoholu.

Mówił, że wypił on 6 piw i wsiadł do auta, które należy do firmy budowlanej, w której jest zatrudniony jako pracownik fizyczny. Wartości wyświetlone ekranie alkotestera wykazały, że ma on ponad 1,5 promila etanolu w organizmie. Podejrzany nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Oświadczył, że nie ma i nigdy nie miał prawa jazdy. Zawsze jeździł bez uprawnień. Mężczyzna wyrecytował swoje dane personalne, przekonując funkcjonariuszy, że są autentyczne. Został on zatrzymany w związku z popełnieniem przestępstwa i dowieziony do komisariatu Policji, celem potwierdzenia jego tożsamości. Miał on wyjątkowo mocno zabliźnione opuszki palców. Można było sądzić, że celowo próbował się pozbyć swoich naturalnych cech fizjonomicznych. Twierdził, że to od pracy na budowie. Szybko się okazał, że przyświecał temu jednak osobisty motyw. Użyte przez mundurowych przenośne urządzenie, służące do szybkiej identyfikacji daktyloskopijnej Morpho Touch, wyświetliło informację, że funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę o takim samym nazwisku, ale młodszego o 5 lat, urodzonego w innym miesiącu i noszącego imię inne niż to, którym się posługiwał. W dodatku mężczyzna był poszukiwany przez policjantów z Radomia za kradzież pieniędzy w kwocie 700 zł z busa jednej z firm kurierskich, której dopuścił się w dniu 29 czerwca br – relacjonują stołeczni mundurowi. 

Kiedy prawda wyszła na jaw, zatrzymany przyznał się, że właśnie dlatego ukrywał swoją tożsamość. Celowo wygryzał sobie naskórek na opuszkach palców i nacinał je ostrym narzędziem, żeby zmylić urządzenie. Został on umieszczony w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut przestępstwa drogowego polegającego na kierowaniu pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz dwóch wykroczeń, czyli celowego wprowadzania w błąd funkcjonariuszy co do własnej tożsamości oraz prowadzenia pojazdu bez uprawnień. Grozi mu kara do 2 lat więzienia oraz grzywna do 5000 zł. Po przesłuchaniu został przekazany policjantom z Radomia, którzy przedstawili mu zarzuty w związku z kradzieżą.

ZOBACZ TAKŻE:

Poszukiwany przyjechał po znajomą pod więzienie

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl