Familiada, kultowy polski teleturniej prowadzony przez bodajże najlepszego opowiadacza sucharów, czyli Karola Strasburgera jest emitowany na antenie TVP2 od ponad 26 lat.
Ten finał z 2005 roku z pewnością nie należał do typowych. Pierwszy uczestnik w finale zdobył tylko 5 punktów, a drugi miał do zdobycia aż 195 punktów. Wydawało się, że nie jest to możliwe, ale drugi zawodnik ze spokojem powiedział prowadzącemu program, że zdobędzie je „bez problemu”. I rzeczywiście bez problemu za to w wielkim style zdobył. A to jeszcze nie wszystko, bo dodatkowo wykonał nietypowy taniec radości. Zresztą zobaczcie sami!
Czy wiecie że?
Początkowo prowadzącym „Familiady” miał być Paweł Wawrzecki, jednak reżyser Grzegorz Warchoł wybrał Karola Strasburgera.
ZOBACZ TAKŻE:
Fot. ma charakter poglądowy/Wikiktos/Wikimedia