Kompletnie pijany wiózł syna: Dziecku leciała krew z ucha

Był kompletnie pijany, nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów, a jednak wsiadł za kierownicę i zabrał ze sobą swojego syna. Skończyło się to utratą panowania nad autem na Obwodnicy Trójmiasta i uderzeniem w barierki. Rozbity pojazd zauważyli strażnicy miejscy, którzy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i wezwali służby ratownicze.

– Zbliżała się godzina 21:00. Funkcjonariusze z Referatu IV jechali ulicą Telewizyjną. W pewnym momencie zauważyli na obwodnicy rozbite auto, który uderzyło w barierkę. Od razu udali się w jego kierunku, by sprawdzić, czy nikt nie potrzebuje pomocy – relacjonuje Marta Drzewiecka z gdańskiej Straży Miejskiej. 

– Samochodem podróżował ojciec z synem. Z relacji świadków dowiedziałem się, że jechali wężykiem od strony Gdyni. Od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu. Dziecku leciała krew z ucha, co mogło świadczyć o urazie wewnętrznym głowy – mówi inspektor Piotr Dawidowski.

Mundurowi natychmiast wezwali na miejsce służby ratownicze i opatrzyli chłopca. Zabezpieczyli też miejsce zdarzenia. Istniała uzasadniona obawa, że mężczyzna będzie próbował uciekać. Strażnicy pilnowali go więc do przyjazdu policji. Jego synem zajęli się ratownicy medyczni, którzy zdecydowali, że chłopak powinien trafić do szpitala.

Jak informuje nadkom. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, patrol drogówki, który pojechał na miejsce zdarzenia ustalił, że 38-letni kierowca citroena, jadąc prawym pasem ruchu w kierunku Łodzi, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad autem i uderzył w bariery energochłonne znajdujące się po prawej stronie jezdni, a następnie odbity uderzył w bariery z lewej strony jezdni. Podczas zdarzenia od pojazdu odpadła chłodnica, która uderzyła w jadący prawym pasem ruchu samochód marki Hyundai. Badanie trzeźwości wykazało, że sprawca zdarzenia był pod wpływem 3 promili alkoholu. Ponadto mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania, a w aucie przewoził 14-letniego pasażera. Nieodpowiedzialny kierowca przed sądem odpowie za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji oraz za jazdę bez uprawnień.

– Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat, a także utrata uprawnień do kierowania oraz wysoka grzywna. Kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna, a także utrata uprawnień do kierowania grozi za spowodowanie kolizji drogowej w stanie nietrzeźwości. Za kierowanie samochodem bez upewniań grozi grzywna, a także sądowy zakaz kierowania pojazdami – podsumowuje Marta Drzewiecka.