Chłopak wyjawił, że od pięciu dni nic nie jadł i nie spał

Strażnicy miejscy z Wejherowa w ostatnich dniach interweniowali m.in. w sprawie młodego człowieka, który leżał w jednej z lokalnych wiat MZK oraz czterokrotnie wobec mężczyzny  po amputacji stopy, który leżał na chodniku i nie był w stanie wejść na wózek o własnych siłach. 

Wejherowski strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie, że w wiacie MZK przy ulicy I Brygady Pancernej WP leży młody człowiek. Przybyli na miejsce zdarzenia funkcjonariusze zastali tam skulonego młodego chłopaka. Ustalono też, że  wcześniej  leżał on w tunelu kolejowym.

– Chłopiec stwierdził, że żadnej pomocy nie potrzebuje, pomimo tego, że od pięciu dni nic nie jadł i nie spał. Był na tzw. „speedzie,” czyli był pod wpływem amfetaminy. Przyznał się też, że uciekł z  Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Debrznie. Ucieczkę chłopca  na policję zgłosiło też kierownictwo ośrodka. Chłopca przekazano policji, która go poszukiwała – informują strażnicy miejscy z Wejherowa. 

Mundurowi interweniowali czterokrotnie

Kolejne zgłoszenia jakie otrzymał dyżurny straży miejskiej dotyczyły mężczyzny, który na ulicy Rzeźnickiej wypadł z wózka inwalidzkiego i leżał na chodniku. Mundurowi, którzy dotarli na miejsce potwierdzili to zgłoszenie. Mężczyzna  po amputacji stopy leżał na chodniku i nie był w stanie wejść na wózek o własnych siłach. Funkcjonariusze pomogli inwalidzie.

– Był trzeźwy  i odmówił jakiejkolwiek pomocy. Po dwudziestu minutach podczas patrolowania ulicy Rzeźnickiej strażnicy zauważyli tego samego mężczyznę.  Znów leżącego przy wózku. Tym razem podczas upadku doznał on urazu głowy. Strażnicy udzielili mu pierwszej pomocy. Opatrzyli ranę głowy i wezwali pogotowie. Mieszkaniec Rumi zabrany został do szpitala. Okazało się, że w tym samym dniu strażnicy interweniowali wobec mieszkańca Rumi czterokrotnie. Ten  za każdym razem odmawiał udzielenia jakiejkolwiek pomocy – podkreślają wejherowscy mundurowi. 

Jak dodają mówił, że żadnej pomocy nie potrzebuje. Zapewniał funkcjonariuszy , że jedzie na peron PKP, skąd chce dojechać kolejką do Rumi, gdzie mieszka. Tymczasem trafił do szpitala. Więcej interwencji strażników miejskich z Wejherowa znajdziecie na stronie sm.wejherowo.pl

ZOBACZ TAKŻE:

Szokujące odkrycie. Zrobił sobie w mieszkaniu wysypisko śmieci (zdjęcia)

Fot., źródło Straż Miejska Wejherowo