Martwiła się o zaginioną córkę

W niecodziennych okolicznościach w ręce policjantów „wpadła” z narkotykami 26-latka ze Świdnika. Jej matka zaniepokojona długą nieobecnością córki w domu powiadomiła dzielnicowego, który będąc u nich w mieszkaniu wyczuł charakterystyczną woń marihuany. Okazało się, że kobieta posiadała w domu poporcjowany susz roślinny oraz precyzyjną wagę. 

Wczoraj (3.08) do dzielnicowego świdnickiej komendy zgłosiła się mieszkanka miasta, która oświadczyła, że bardzo martwi się o swoją córkę, gdyż ta wyjechała nad jezioro i nie powróciła do domu. Poprosiła dzielnicowego, żeby razem z nią sprawdzili czy w pomieszczeniu zajmowanym przez córkę nie ma wskazówek mogących świadczyć o miejscu jej pobytu.

– Będąc w środku mieszkania policjant wyczuł charakterystyczną woń marihuany. Okazało się, że wewnątrz szafki znajduje się 16 woreczków z suszem roślinnym oraz precyzyjna waga elektroniczna. Podczas gdy policjanci zabezpieczali narkotyki do domu wróciła 26-latka, która od razu została zatrzymana – informują świdniccy policjanci. 

W Komendzie Powiatowej Policji w Świdniku usłyszała zarzuty, do których się przyznała. Grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności. Fot. główna ma charakter poglądowy.

ZOBACZ TAKŻE:

Przez koszulkę narobił sobie problemów

Fot. główna ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl