Kobieta rozcięła sobie rękę piłą mechaniczną

38-latka z Białegostoku podczas prac na działce rozcięła sobie dłoń piłą mechaniczną. Krew się lała, a sytuacja z minuty na minutę robiła się coraz poważniejsza. Na pomoc ruszył sąsiad, który szybko chciał zawieźć ją do szpitala. Wtedy na ich drodze stanęli policjanci. 

Policjanci z białostockiej „drogówki”, w trakcie służby na ulicy Ciołkowskiego, zauważyli opla, który jechał z nadmierną prędkością. Funkcjonariusze zatrzymali samochód do kontroli drogowej. Jak się okazało, kierowca wiózł kobietę, która mocno krwawiła.

– Mężczyzna dodał, że sąsiadka, podczas prac na działce, rozcięła dłoń piłą mechaniczną. Ponieważ liczyła się każda minuta, policjanci rozpoczęli pilotaż opla. Kilka minut i kobieta trafiła pod opiekę personelu medycznego – informują policjanci z Białegostoku. 

ZOBACZ TAKŻE:

Gdyby 14-letnia tarnogórzanka nie zadzwoniła na numer alarmowy i nie opowiedziała, co wstrząsającego widzi z okna, mężczyzna prawdopodobnie by nie przeżył. Nastolatka była poruszona, ale zachowała zimną krew i wzorowo współpracowała z dyspozytorem WCPR.  Dzięki jej szybkiej reakcji i odpowiedzialnemu zachowaniu  służby ratunkowe na czas dotarły z pomocą do młodego mężczyzny.  Szczegóły w tekście poniżej.

14-latka, mimo wstrząsającego widoku, uratowała życie mężczyźnie

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl