Ułańska fantazja zakończona bolesnym upadkiem

Pewien warszawski rowerzysta postanowił wrócić do domu torowiskiem. Pomysł jednak nie wypalił. Przed Rondem Waszyngtona jazda zakończyła się dramatyczną kraksą.

Strażnicy miejscy z Warszawy, którzy jechali z Wału Miedzeszyńskiego w al. Poniatowskiego, przy Stadionie Narodowym zauważyli leżącego na torowisku mocno pokiereszowanego mężczyznę. Tuż za nim leżał rower, a z mostu Poniatowskiego nadjeżdżał tramwaj. Funkcjonariusze natychmiast włączyli górne światła sygnalizacyjne, by ostrzec motorniczego o niebezpieczeństwie, zjechali na torowisko i tam ustawili radiowóz.

– Potem szybko wysiedli z samochodu i podeszli do leżącego mężczyzny. Poszkodowany miał rozbitą głowę oraz liczne otarcia kończyn. Przez chwilę był nieprzytomny. Natychmiast ułożyli mężczyznę w pozycji bezpiecznej i wezwali karetkę pogotowia oraz patrol policji. W trakcie oczekiwania na przyjazd karetki ranny odzyskał przytomność. W tym momencie zatrzymał się przejeżdżający aleją lekarz. Po wstępnym zbadaniu funkcjonariusze wraz z nim przeprowadzili poszkodowanego na chodnik by umożliwić przejazd tramwajom – relacjonują strażnicy miejscy z Warszawy.

Tam świadkowie wypadku poinformowali jak do niego doszło. Po zbadaniu trzeźwości (wynik 0,91 mg/l, co odpowiada ponad 2 promilom alkoholu w wydychanym powietrzu) mężczyzna został przewieziony do szpitala.

ZOBACZ TAKŻE:

Pijany 17-latek za kierownicą! Wiózł sześciu pasażerów

Fot., źródło Straż Miejska Warszawa