Pluł, krzyczał, przeklinał, kopał i się doigrał

Niekonwencjonalną wiązanką… nie, nie kwiatów, ale wyszukanych wulgaryzmów przywitał dwie strażniczki upojony alkoholem mężczyzna, który spał na ławce obok przystanku autobusowego „Młyńska” w Krakowie. Jakby tego było mało, groził im, twierdząc, że na pewno je znajdzie i… ukatrupi (tu padło oczywiście inne słowo).

Jak informują strażnicy miejscy z Krakowa, do zdarzenia doszło wczesnym popołudniem. O osobie, która może potrzebować pomocy, poinformował dyżurnego jeden z mieszkańców.

 Patrol, składający się z dwóch strażniczek, po wysłuchaniu wielu „miłych” słów pod swoim adresem, zdecydował się przewieźć nietrzeźwego mężczyznę do Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień. Droga na „Rozrywki” wcale rozrywkowa nie była… Przewożony osobnik postanowił wyrazić swój sprzeciw wobec decyzji funkcjonariuszek plując, krzycząc i kopiąc w drzwi radiowozu – relacjonują strażnicy miejscy z Krakowa. 

Jak dodają, gdy dojechali na miejsce, nie chciał się wylegitymować ani podać swoich danych ustnie. Nic dziwnego, bowiem wezwani na miejsce policjanci poinformowali strażniczki, że mężczyzna jest… poszukiwany przez organy ścigania!

ZOBACZ TAKŻE:

Poszukiwany ukrywał się przez 14 lat. Zdradził jakie miał na to sposoby


Fot. główna ma charakter poglądowy. Źródło FP SM Kraków