Warzenie piwa w domu nie jest żadną magiczną sztuką

Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych zostało założone przez 24 pasjonatów browarnictwa równo 10 lat temu. Obecnie w stowarzyszeniu działa około 1300 osób skupionych w 16 oddziałach terenowych. Delegaci OT-ów spotkali się w weekend w Bydgoszczy, aby udzielić absolutorium władzom stowarzyszenia oraz porozmawiać o przyszłości organizacji. 

– Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych to jedno z największych stowarzyszeń hobbystycznych w Polsce, skupiające ponad 1300 członków. Stowarzyszenie organizuje kursy na certyfikowanych sędziów piwa, wiele lokalnych, regionalnych i krajowych konkursów piw domowych, szkolenia sensoryczne, zbiera wiedzę dotyczącą piwowarstwa i wydaje własne wydawnictwa m.in. jedyny w kraju profesjonalny magazyn dotyczący piwowarstwa: “Piwowar”. Piwowarstwo domowe jest coraz bardziej popularnym hobby, a szacunki mówią nawet o liczbie 100 tys. piwowarów domowych w naszym kraju. Warto przy tym dodać, że piwo to nie tylko „złocisty trunek”, a piwnych stylów, a co za tym idzie kolorów, smaków i aromatów jest naprawdę wiele. Poza tym piwo domowe jest bardzo mocno związane z ideą „Slow Food”. Jeśli ktoś szuka nowych aromatów, smaków, korzeni i źródeł produktów, które spożywa, to tworzenie własnego domowego napoju, jakim jest piwo, jest zdecydowanie dla niego. Warto przy tym pamiętać, że warzenie piwa w domu nie jest żadną magiczną sztuką. Jeśli ktoś umie ugotować w domu zupę, to poradzi sobie z warzeniem – podkreśla wiceprezes zarządu stowarzyszenia Mateusz Puślecki. 

Warzenie piwa domowym sposobem nie jest też zbyt kosztowne. Zestaw startowy, czyli podstawowy sprzęt konieczny do przygotowania pierwszej butelki, kosztuje około 100–150 złotych. Koszt samego uwarzenia natomiast zależy w głównej mierze od tego, jaki rodzaj piwa ma być przygotowany. Z reguły jednak cena własnoręcznie wytworzonego złocistego trunku wynosi od 50 groszy do kilku złotych. Piwowarzy domowi często sięgają po stare receptury, style piwne albo tworzą własne np. dodając ulubione owoce, przyprawy, warzywa lub artykuły spożywcze na co dzień nie kojarzące się z piwem. Tworzą w ten sposób unikalne trunki, które najbardziej lubią. A dzięki temu – jak podkreślają przedstawiciele PSPD – kształtuje się różnorodność piwnej branży i rozwija się kultura piwna. A piwo przestaje być tylko „złocistym trunkiem” pitym do grilla, ale staje się napojem, którym można się delektować, odkrywając złożoność smaków, kolorów i aromatów.

Co istotne, warzenie piwa domowego to nie tylko męskie hobby, bo 5% członków Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych stanowią kobiety, a dwie z nich są członkiniami zarządu (z 7 członków).

Piwowarzy domowi skupieni w Polskim Stowarzyszeniu Piwowarów Domowych co roku spotykają się w innym mieście, aby porozmawiać o funkcjonowaniu stowarzyszenia. W tym roku walne spotkanie zorganizował Kujawsko-Pomorski Oddział Terenowy, a delegaci, którzy są wybierani są spośród siebie przez członków poszczególnych OT-ów, spotkali się w Bydgoszczy. Głosowali nad sprawozdaniami organów za 2019 rok, udzielili absolutorium władzom stowarzyszenia oraz porozmawiali o przyszłości organizacji. 

 Ze względów bezpieczeństwa w tym roku spotkaliśmy się w mniejszym gronie delegatów. Zwykle jest to 60 osób wybranych przez wszystkie oddziały, w tym roku jest ich tylko 32 – wyjaśnia Magdalena Bergmann z Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Terenowego i członkini zarządu PSPD. – Tradycją jest rotacyjna organizacja walnych zebrań naszej organizacji co roku przez inny oddział i w innym mieście wojewódzkim. W ten sposób nie tylko angażujemy poszczególne regiony i pokazujemy, że są one ważne dla naszego środowiska, ale zyskujemy też możliwość podróżowania po Polsce, poznawania ich piwnej tradycji, browarów, multitapów. Dwa lata temu spotkaliśmy się w Poznaniu, rok temu w Rzeszowie, teraz obradujemy w Bydgoszczy. Kto następny? O tym zdecydują sami delegaci – podsumowuje.

Poniżej prezentujemy Wam galerię zdjęć z walnego spotkania delegatów PSPD. Autor Mateusz Puślecki. (rozmowę z nim znajdziecie tutaj)