Opadająca w wyniku suszy woda w Jeziorze Ciemnym w lasach Nadleśnictwa Torzym w woj. lubuskim odkryła tajemnicę sprzed dziesięcioleci. W jeziorze spoczywa niebezpieczny wojenny arsenał – kilka tysięcy pocisków.
Saperów zaalarmował jeden z mieszkańców Torzymia, który spacerując brzegiem jeziora, zauważył fragmenty pocisków wystające z wody. Patrol saperski z Krosna Odrzańskiego ocenił, że zatopiony w jeziorze arsenał jest tak pokaźny, że konieczne było wezwanie nurków minerów ze Świnoujścia.
– Dotychczas nurkowie wyciągnęli ponad tysiąc pocisków rakietowych z okresu drugiej wojny światowej, głównie kalibru 80 mm. Jednak trudno powiedzieć, ile potrwa akcja, gdyż w wodzie może znajdować się jeszcze 2-3 tys. pocisków. W akcję zaangażowani byli również funkcjonariusze policji, strażacy z OSP w Torzymiu, a także strażnicy leśni z nadleśnictwa, którzy pomagali w zabezpieczaniu terenu. Skąd taka ilość amunicji w jeziorze? Prawdopodobnie pod koniec wojny lub tuż po jej zakończeniu pociski zostały wywiezione i celowo wyrzucone do wody – informuje Michał Taszarek, Nadleśnictwo Torzym.
Niewybuchy są bardzo niebezpieczne. Dlatego, w przypadku znalezienia pamiątek wojny, zwanych potocznie „zardzewiałą śmiercią”, w żadnym wypadku nie wolno ich dotykać.
Miejsce znalezienia niewybuchu należy wyraźnie oznaczyć i zabezpieczyć przed dostępem osób trzecich. W przypadku znalezienia niewybuchów należy niezwłocznie zgłosić zdarzenie na policję, powiadomić miejscowego leśniczego lub nadleśnictwo.
ZOBACZ TAKŻE:
Fot. Michał Taszarek, źródło lasy.gov.pl